Podczas sobotnio– niedzielnych meczów z Polonią Bytom SMS I Sosnowiec pokazała dwa oblicza: w sobotę nie miała nic do powiedzenia i po bardzo słabym meczu zasłużenie przegrała 0:4. Jednak dziś „orlęta” postawiły bytomianom znacznie cięższe warunki i po zdecydowanie ciekawszym meczu zwyciężyły 4:2.
Drogę do bramki Polonii po raz pierwszy znalazł w 9 min. Adrian Maciejko, który wykorzystał grę w przewadze i pokonał Zbigniewa Szydłowskiego. Jeszcze przed przerwą „20–tka miała” szansę na zdobycie 2 gola, jednak jej nie wykorzystała.
Drugą tercję rozpoczęły groźne ataki „Szkoły”. W 21 min. dobrego podania nie wykorzystał Błażej Salamon. Z kolei w 23 min. wymarzoną sytuację do zdobycia bramki miał duet: Maciejko– Bomba, ale złe podanie tego pierwszego przekreśliło szansę na oddanie celnego strzału. W 24 min. ładnie (i przede wszystkim celnie) po lodzie uderzył Marek Strzyżowski i było już 2:0. W 33 min. Polonistom udaje się zdobyć kontaktową bramkę. W ostatnich sekundach przewagi Kamila Kosowskiego pokonał Andrzej Secemski. W 34 min. na bramkę SMS I groźnie uderzał Kuźniecow. Ten strzał odbił co prawda „Kosa”, ale na nieszczęście przed bramką znaleźli się Secemski i Dariusz Puzio (on też był autorem bramki), którzy niezwykli marnować takich sytuacji. 2:2. W 37 min. Polonia miała świetną okazję do objęcia prowadzenia, ale będący w posiadaniu krążka Kuźniecow nie dostrzegł lepiej ustawionego Dariusza Puzio, zdecydował się na indywidualne rozwiązanie i w efekcie nic z tego nie wyszło. Na kilka sekund przed końcem drugiej tercji wyśmienitą szansę zmarnował Salamon. W trzeciej odsłonie oba zespoły próbowały podkręcić tempo, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć trochę lepszej i szybszej gry. W 55 min., po strzale do na wpół opuszczonej bytomskiej bramki prowadzenie dla SMS I odzyskał Bartłomiej Bomba. Gdyby w 58 min. Michał Gryc dokładniej zagrał do Bomby, byłoby właściwie po meczu. A tak, gospodarze niemal do ostatniej chwili drżeli o wynik. W samej końcówce spotkania (przełom 58 i 58 min.), szkoleniowiec drużyny gości – Adam Fras odesłał do boksu Zbigniewa Szydłowskiego i wprowadził na lód 6 zawodnika. Gracze SMS I bardzo nieudolnie próbowali wpakować „gumę” do opuszczonej bramki przeciwnika (nawet B. Bomba, będąc niecały metr od pustej bramki fatalnie spudłował!!!). Najbardziej dokładnym w swojej drużynie okazał się Łukasz Rutkowski, który górą wrzucił krążek do bramki, ustalając tym samym wynik spotkania na 4:2.
16 października 2005, godz. 19:00
SMS I PZHL – TMH Polonia Bytom 4:2 (1:0; 1:2; 2:0)
Bramki dla SMS I: 9:42- Maciejko (Landowski), 24:42- Strzyżowski (K. Kozłowski), 55:06- Bomba (Landowski), 59:15- Rutkowski (do pustej bramki);
Bramki dla Polonii: 33:07- Secemski (Marecek, Sobera), 34- D. Puzio (Secemski, Kuźniecow);
Kary: SMS I- 18 min, Polonia- 12 min.
Widzów: 40
Ocena meczu: (od 1–6): 3
Czytaj także: