W meczu 25 kolejki I ligi Naprzód Janów pokonał wczoraj w Sosnowcu pierwszą drużynę SMS 4:2. Mimo niewielu sytuacji strzeleckich, spotkanie – przynajmniej do pewnego momentu – było szybkie i ciekawe.
Szansa na pierwszą bramkę pojawiła się już w 20 sekundzie gry, jednak do siatki MUKS z najbliższej odległości nie trafił Bartłomiej Bomba. Za tę akcję napastnik „20–tki” zrehabilitował się w 5 min.: to właśnie po jego uderzeniu „Szkoła” po raz pierwszy wyszła na prowadzenie. Pod koniec 9 min., kiedy goście grali w przewadze, do remisu doprowadził Marek Szymański. W 11 min. bardzo groźnie zrobiło się pod bramką Kamila Kosowskiego, ale niezdecydowanie zawodników MUKS spowodowało, że cała akcja spaliła „na panewce”. W 16 min. w doskonałej sytuacji fatalnie przestrzelił Tomasz Jóźwik. Z kolei chwilę później pojedynek 1/1 z Jackiem Zającem przegrał Bomba. Pierszą tercję zakończyło spięcie pomiędzy Łukaszem Rutkowski a Markiem Pohlem.
Druga tercja nie odbiegała poziomem od pierwszych dwudziestu minut. W meczu nadal dominowały: szybkie tempo oraz walka o każdy metr lodu. W 24 min. krążek, po uderzeniu Dariusza Zimki trafił w słupek. Utratą gola omal nie zakończył się także wyjazd z bramki Kamila Kosowskiego z 26 min. W 33 min. „20–tka” wykorzystała grę w podwójnej przewadze i ponownie objęła prowadzenie. Autorem gola był kapitan drużyny – Rafał Noworyta. W tej części gry obie drużyny miały jeszcze po jednej klarownej sytuacji: Najpierw strzał Marka Szymańskiego intuicyjnie wybronił Kosowski, zaś w 36 min. z wykończeniem fantastycznej okazji pospieszył się Adrian Maciejko.
Ostatnią odsłonę z wysokiego „C” rozpoczęli hokeiści z Janowa. W 41 min. Marek Koszowski kapitalnie zagrał przed bramkę do Tomasza Jóźwika, który właściwie dopełnił tylko formalności. Od tego momentu wypadki potoczyły się już błyskawicznie. W 42 min. strzałem spod niebieskiej linii Kosowskiego pokonał Tomasz Marznąca, a 30 później trójkową akcję Naprzodu wykończył Marcin Węgrzyn. Po golu na 4:2, mecz stracił na atrakcyjności. Drużyna z Janowa nastawiła się na obronę korzystnego wyniku, a bardzo ambitna wcześniej SMS zaczęła grać schematami, które fanów hokeja przyprawiały mdłości. Do ostatniej syreny nie wydarzyło się już nic godnego uwagi.
W niedzielę, SMS I zrewanżowała się rywalowi i zwyciężyła 3:2. Decydującą o zwycięstwie bramkę zdobył Kamil Smyczyński.
14 stycznia 2006, godz. 16:00
SMS I PZHL – MUKS Naprzód Janów 2:4 (1:1: 1:0; 0:3)
Bramki dla SMS I: 5:15- Bomba (Ł. Rutkowski), 33:09- R. Noworyta (Salamon);
Bramki dla MUKS: 9:59- Szymański (Działo, Jóźwik), 41:46- Jóźwik (Koszowski), 42:31- Marznica (Koszowski, Ł. Elżbieciak), 43:03- Wegrzyn (Sowiński, Pohl);
Ocena Meczu (od 1–6): 3
15 stycznia 2006, godz. 16:00
SMS I PZHL – MUKS Naprzód Janów 3:2 (1:0: 1:1; 1:1)
Bramki dla SMS I: 11:20- Salamon, 28:07- Bomba (Maciejko), 53:00- Smyczyński;
Bramki dla MUKS: 28:52- Jóźwik (Działo), 45:43- Sowiński (Pohl);
Czytaj także: