Roczna przerwa, ale nie emerytura
Jonathan Toews, który przez ostatnich szesnaście lat reprezentował barwy Chicago Blackhawks, w specjalnym oświadczeniu podziękował kibicom i organizacji za dotychczasowe wsparcie, zapowiadając jednocześnie chwilowy rozbrat z hokejem. Kanadyjczyk od sezonu 2008/09 był kapitanem "Czarnych Jastrzębi".
– Nie zawieszam łyżew na kołku, ale w nadchodzącym sezonie nie zagram. Nadal bardzo kocham hokej i ciągle mam w sobie wielką pasję do tego sportu, ale ostatnie trzy sezony były dla mnie zdrowotnie bardzo ciężkie i muszę teraz poświęcić więcej uwagi sobie, bo nie dam rady rywalizować o najwyższe cele, jeżeli nie będę mógł w pełni cieszyć się życiem poza lodowiskiem – napisał w oświadczeniu Toews.
Zawodnik od trzech lat zmaga się konsekwencjami długiego COVID-u oraz z zespołem ogólnoustrojowej reakcji zapalnej. To właśnie z tego drugiego powodu w sezonie 2020/21 w ogóle nie wyjechał na lód. W zeszłym sezonie pojawił się w 53 meczach, w których zdobył 15 bramek i zanotował 16 asyst, ale 21 lutego ogłosił, że nie dogra sezonu.
– Chcę skupić się na sobie, na odzyskaniu pełni sił i powrocie do zdrowia. Trudno mi ubrać w słowa ile znaczą dla mnie te ostatnie szesnaście lat i gra dla Blackhawks. Chicago to mój dom, w każdym tego słowa znaczeniu, zarówno sportowym jak i prywatnym – dodał zawodnik, który zdobył z ekipą z "Wietrznego Miasta" trzy Puchary Stanleya i rozegrał z niej w sumie 1067 spotkań. Udało mu się w nich strzelić 372 gole i zanotował 511 asyst.
– Dziękuję niesamowitym kibicom, całej organizacji i kolegom z drużyny, których uważam za swoich braci. Dzięki wam wszystkim nigdy nie zapomnę tych wspaniałych lat w Chicago – dodał.
Pat Brisson, agent hokeisty, 13 lipca, gdy stało się jasne, że Chicago nie podpisze z Kanadyjczykiem nowego kontraktu na kolejny sezon, powiedział, że Toews nie podjął jeszcze żadnej ostatecznej decyzji odnośnie tego, czy chce, czy nie chce wrócić do gry i, że trzeba to uszanować i dać mu czas na podjęcie decyzji. Teraz wiadomo już co miał na myśli.
Komentarze
Lista komentarzy
narut
obawiam się, że preparat który chłopu zaaplikowali tak się właśnie "elegancko" w jego przypadku manifestuje... i obawiam się, że już może nie powrócić... najpierw stręczyli ... a teraz na lodzie pozostawili... tak czy inaczej - zdrowia życzę i dobrego lekarza specjalisty, który będzie potrafił zaleczyć przypadłości dręczące...