Oddanie do Atlanta Thrashers Mathieu Schneidera nie wystarczyło Anaheim Ducks do tego by spełnić wymagania finansowe Teemu Selänne.
Mistrzowie NHL z sezonu 2006-07 musieli zrezygnować z doświadczonego Schneidera po to, by pod limitem płac znaleźć dostatecznie dużo pieniędzy by zatrudnić Teemu Selänne. Jak się okazało wymagania zawodnika są większe niż obecne możliwości klubu. - Jeszcze nie zakończyliśmy naszej pracy - przyznał generalny menedżer Ducks, Brian Burke. - Naszym głównym celem jest teraz zejście poniżej limitu płac na tyle żeby móc zatrudnić Teemu. Burke przyznaje, że liczył na to że oddanie Schneidera stworzy możliwość podpisania umowy z Selänne, ale po spotkaniu z agentem Fina okazało się, że Ducks wciąż muszą zrezygnować z któregoś z graczy lub zdecydować się na odesłanie kogoś do afiliacji w AHL. - Don Baizley (agent Selänne - przyp. red.) postawił sprawę jasno i uczciwie - komentuje Burke. - Musimy zrobić pod limitem więcej miejsca żeby podpisanie z Teemu umowy nie spowodowało ponownego przekroczenia granicy "salary cap". Burke nie chciał ujawnić jakiej pensji domaga się agent gracza.
Kolejnym problemem jest to, czy Selänne ma grać w przedsezonowych sparingach Ducks. Sam Burke przyznaje że byłoby to dość korzystne dla zespołu, ale nie fair wobec samego gracza, który mógłby zostać narażony na kontuzję mimo że wciąż nie wiadomo czy w nowym sezonie zagra w Anaheim. -Teemu pewnie powie że chciałby grać, ale ja wolałbym żeby do tego nie doszło, dopóki nie załatwimy jego sprawy. Mamy jeszcze kilka sparingów, więc wciąż jest trochę czasu na to, żeby wprowadził się do drużyny - skomentował Burke, którego zespół przed rozpoczęciem nowego sezonu rozegra jeszcze pięć spotkań przygotowawczych. Teemu Selänne w 2007 roku zdobył z Anaheim Ducks Puchar Stanleya, a przed nowym sezonem musiał z Kaczorami podpisać umowę próbną, ponieważ zespół mając w składzie Mathieu Schneidera przekraczał dopuszczalny limit wynagrodzeń dla graczy.
jrk
Hokej.Net
Czytaj także: