Hokej.net Logo

Każdy sobie rzepkę...

Każdy sobie rzepkę...

Moja babiczka pochodzi z Chrzanowa - to hasło obowiązywało kilka miesięcy temu, kiedy namawiano zawodników zza południowej granicy, by składali wnioski o polskie obywatelstwo.

Przed poprzednim sezonem, o tej porze, wiedzieliśmy, jakie będą obowiązywały reguły w ekstralidze i na który dzień września przypadną inauguracyjne spotkania. Tym razem jest inaczej, bo wszyscy „święci” byli najpierw pochłonięci kampanią wyborczą, a potem wyborami nowych władz PZHL. Zarząd związku już znamy i - jak na razie - wiemy, że w ekstralidze wystąpi osiem zespołów. Natomiast jaki będzie regulamin, o tym być może przekonamy się po czwartkowej naradzie działaczy klubów w Katowicach... Po tym spotkaniu wnioski zostaną przedstawione zarządowi i to gremium na posiedzeniu 21 czerwca podejmie stosowne decyzje. A co się stanie, gdy działacze nie dojdą do porozumienia? - To i tak zarząd podejmie stosowne decyzje - usłyszeliśmy z ust jednego z klubowych prominentów.

Mecze i terminarz

Klubowi działacze są niemal zgodni, że liczba 42 meczów w sezonie zasadniczym jest wystarczająca i raczej nie wymaga zmian. Część z nich jest jednak zdania, że należy nieco zmodyfikować rywalizację w fazie play off.

- Najważniejsze, że mamy pewność startu ośmiu zespołów w ekstralidze i już nikt nie ma o czym spekulować - mówi prezes JKH GKS Jastrzębie i jednocześnie członek zarządu związku, Kazimierz Szynal. - Sześć rund każdy z każdym na pewno wystarczy, ale terminarz powinien być lepiej ułożony. Jestem za ograniczeniem gry we wtorki oraz za jak najkrótszymi przerwami w rozgrywkach. Gdy Richard Kral zaczął występować w naszym klubie, to pewnego grudniowego dnia powiedział nam, że jak od 25 lat gra w hokeja, to pierwszy raz będzie miał wolne w Boże Narodzenie. W ubiegłym sezonie właśnie w grudniu zafundowaliśmy sobie miesięczną przerwę, a w styczniu graliśmy na okrągło. Doszło nawet do tego, że nasz zespół grał trzy razy z rzędu u siebie. Jak w takiej sytuacji przyciągnąć kibica na lodowisko?Warto byłoby się zastanowić nad zmodyfikowaniem play offu, by dać szansę także zespołom z 5. i 6. miejsca. Dwie pierwsze drużyny miałyby zagwarantowane miejsca w półfinale, a cztery kolejne walczyłyby o tę rundę.

- Znamy mniej więcej siłę poszczególnych zespołów, a zmiana reguł w play offie była już podnoszona na finiszu rozgrywek i teraz też warto ją przedyskutować - uważa dyrektor GKS Tychy, Karol Pawlik. - Warto byłoby też pomyśleć o „ruchomych” terminach play offu, bo w minionym sezonie rywalizacja w półfinale zakończyła się po 4 spotkaniach i przed kolejnymi meczami było 10 dni przerwy. To stanowczo za dużo. U nas okres transferowy zamyka się 20 grudnia, zaś w „cywilizowanych hokejowo” krajach dopiero 31 stycznia. I tę niedogodność dla klubów należałoby zlikwidować.

Kość niezgody?

Ilu obcokrajowców ma występować w zespołach ligowych? To pytanie wywołuje wiele emocji wśród działaczy. Do tej pory obowiązywał regulamin 3+3, czyli trzech obcokrajowców oraz trzech z „polskimi korzeniami”, wobec czego namawiano zawodników zza południowej granicy, by składali wnioski o przyznanie polskiego obywatelstwa. To była fikcja, bo po zakończeniu sezonu - z reguły - zapominano, że Czech czy Słowak złożył prośbę o nasze obywatelstwo. Jeżeli już, to „korzeni” należy doszukiwać się za oceanem, w USA i w Kanadzie, i ten szlak przetarła już Cracovia, sprowadzając młodych zawodników z polskimi rodowodami. Może warto byłoby solidnie spenetrować rynek hokejowy wśród kanadyjskiej i amerykańskiej Polonii, naturalnie z korzyścią dla dyscypliny?

- Uważam, że sześciu obcokrajowców to chyba optymalna liczba, a trzeba znieść fikcję obywatelstwa polskiego - zaznacza prezes Szynal. - Na pewno wpłynęłoby to na atrakcyjność rywalizacji, pozbawionej elementów manipulacji. - Sześciu obcokrajowców i ewentualnie reszta z „naszymi korzeniami”, jak dla przykładu Martin Przygodzki czy Teddy da Costa – podkreśla dyrektor Pawlik. - Mógłby powstać również zapis, że gdy zawodnik nie ma miejsca w zespole, może przejść do konkurencji w dowolnym czasie, a nie tylko w „oknie” transferowym. Ze swej strony wnosimy obawy, że kwestia gry obcokrajowców zdominuje jutrzejsze spotkanie w Katowicach. Interesy klubów nie są bowiem spójne. Dla przykładu możliwości finansowe Zagłębia Sosnowiec są nieporównywalne z Sanokiem czy Tychami. A co za tym idzie, sosnowiczanie mają ograniczone możliwości zatrudnienia obcokrajowców. Trzech i wystarczy! - tak do niedawna mówili w Sosnowcu. Czwartkowa narada, której gospodarzem będzie beniaminek ekstraligi - HC GKS Katowice, zapowiada się interesująco. Tylko czy w omówionych kwestiach zostanie wypracowane jasne i precyzyjne stanowisko? Trudno będzie, bo każdy będzie sobie rzepkę skrobał...

Włodzimierz Sowiński - Dziennik Sport

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe