Trwa mozolne kompletowanie składu toruńskiej drużyny hokejowej, którą w niedalekiej przyszłości ma przejąć nowa spółka akcyjna. „Budowniczym” zespołu nie brakuje jednak kłopotów.
- Moja umowa z Sokołami obowiązuje do końca sierpnia, dopóki nie powstanie nowa spółka. Później mają obowiązywać zupełnie nowe kontrakty - powiedział 25-letni napastnik.
Niewiele wskazuje natomiast na to, aby do treningów pod okiem trenerów Wiesława Walickiego i Marka Góreckiego miał dołączyć obrońca Karol Piotrowski, z którym także prowadzono rozmowy.
Szukają bramkarza
Największe problemy działacze mają tymczasem z obsadzeniem pozycji bramkarza. Młodzi toruńscy zawodnicy nie są gwarantem osiągania dobrych wyników nawet w pierwszej lidze, dlatego prowadzone są rozmowy mające na celu pozyskanie lepszego hokeisty. Wybór padł na zawodnika, którego szkoleniowiec Wiesław Walicki zna bardzo dobrze.
- To reprezentant Polski w kategoriach młodzieżowych, który występował podczas mistrzostw świata osiemnasto- i dwudziestolatków. Ambitny chłopak, któremu chce się pracować - przyznał trener.
Chodzi o Tomasza Witkowskiego, 21-letniego gdańszczanina, zawodnika tamtejszego Stoczniowca, złotego medalistę minionych mistrzostw Polski juniorów starszych. W przypadku tego zawodnika sprawa się jednak komplikuje...
Wiele zależy od decyzji pierwszego bramkarza Stoczniowca - Przemysława Odrobnego. Jeżeli ten wybierze ofertę z innego klubu, Witkowski zostanie w Gdańsku. W przeciwnym przypadku młody bramkarz będzie mógł przejść do Torunia... jeżeli tutaj znajdzie się około dziesięciu tysięcy złotych, które trzeba będzie wyłożyć za jego wypożyczenie. Wbrew pozorom, to bardzo wysoka cena.
- Rozejrzeliśmy się jednak i widać, że na rynku nie ma zawodników na tej pozycji. Dobrych bramkarzy za czapkę śliwek kluby nie wypożyczą - dodaje Wiesław Walicki.
Akcjonariusze się wahają
Taki problemów nie byłoby...
- Gdyby Michał Plaskiewicz został w Toruniu - nie kryje żalu po jego odejściu do Sanoka Ignacy Krasiński, prezes Sokołów. - Jest tu dla niego miejsce. On ma jednak wyższe ambicje: ekstraliga, kadra...
Pozostanie w Toruniu kilku wychowanków i staranie się o ściągnięcie przyzwoitego bramkarza to jednak wciąż o wiele za mało, aby liczyć na rychły powrót do ekstraligi. Obecnie trudno o tym myśleć, gdyż nadal nie wiadomo kiedy powstanie spółka akcyjna, kto będzie jej udziałowcem, czy nawet to, jakie drużyny przystąpią do pierwszoligowej rywalizacji i kiedy nastąpi inauguracja sezonu.
Z tego, co udało nam się dowiedzieć, właściciele firm, z którymi prowadzone są rozmowy na temat wejścia w spółkę, mają dylemat i wciąż wahają się z podjęciem wiążących decyzji. Natomiast ostateczny kształt pierwszoligowych rozgrywek ma zostać przedstawiony w połowie czerwca.
Dariusz Łopatka - Nowości
Czytaj także: