- Jak na razie z GKS-em gra nam się ciężko i te spotkania niespecjalnie nam idą. Paradoksalnie jednak lepiej wychodzi nam gra w Tychach, niż przed własną publicznością - mówi przed jutrzejszym meczem na szczycie obrońca Cracovii, Jarosław Kłys.
- Z reguły liga gra także we wtorki, w tymtygodniu ten dzień był jednak wolny. Mieliście więc nieco więcej czasu,by bezpośrednio przygotować się do spotkania z GKS-em Tychy.
- Fakt, czy trzeba będzie grać do trzech, czy do czterech zwycięstw w play-offach, może mieć duże znaczenie?
- Najważniejszych, ale też pewnie najtrudniejszych…
- GKS przegrał trzy ostatnie mecze z rzędu. Jak ten fakt może wpłynąć na piątkowe spotkanie?
- Wam z kolei może towarzyszyć chęć utrzymania przewagi w tabeli…
Czytaj także: