W czwartek przedstawiciele klubu Edmonton Oilers oraz Ryan Nugent-Hopkins podpisali umowę, która związała tego młodego hokeistę z kanadyjskim klubem na następne siedem sezonów. Za tyle lat gry w "Nafciarzach" otrzyma 42 miliony dolarów.
Po wcześniejszym przedłużeniu umowy dla pozostałych gwiazd Edmonton tj. Taylora Halla oraz Jordana Eberlego, podpisanie podobnego kontraktu z Nugentem-Hopkinsem było tylko kwestią czasu.
Mimo pełnych optymizmu i spodziewanego powodzenia wypowiedzi obu stron, pozostaje swego rodzaju niepewność, czy Nugent-Hopkins, oddwóch lat borykający się z kontuzją barku, będzie w formie. Tym bardziej, że już w tym momencie wiadomo, iż w skutek rehabilitacji barku weźmie on udział w rozgrywkach regularnego sezonu dopiero od grudnia.
Edmonton, tak skonstruowało zawierane ze swoimi gwiazdami podczas wakacji umowy, by dla wszystkich kończyły się one w różnych okresach. I tak, kontrakt Eberle kończy się za sześć lat, Nugent-Hopkins i Hall muszą na to poczekać o rok dłużej. Takie rozłożenie w czasie ma za zadanie ułatwić prowadzenie przyszłych negocjacji z poszczególnymi zawodnikami.
Czytaj także:
