Ciarko PBS Bank KH Sanok - JKH GKS Jastrzębie oraz Comarch Cracovia - Aksam Unia Oświęcim - to pary półfinałowe play offu.
Ich zwycięzcy (do czterech wygranych) zmierzą się w wielkim finale o mistrzostwo kraju. Pozostałe cztery zespoły ekstraligi walczą o utrzymanie, a w najbliższą niedzielę zagrają Zagłębie Sosnowiec - Nesta Karawela Toruń oraz GKS Tychy -Podhale Nowy Targ. Miejsce spadkowicza zajmie po 7 latach nieobecności HC GKS Katowice.
Wojna i bitwy
Dla Marka Ziętary trenera zespołu z Sanoka, nadchodzą najważniejsze dni w krótkiej, acz już bogatej karierze szkoleniowca. Przypomnijmy, że 2 lata temu był najbliższym współpracownikiem Milana Janczuszki, gdy Podhale Nowy Targ zdobywało mistrzostwo kraju. Teraz już samodzielnie prowadzi drużynę i stoi przed szansą zdobycia po raz pierwszy dla Sanoka medalu MP.
- Zdobyliśmy Puchar Polski, więc pierwszy cel osiągnęliśmy - mówi Marek Ziętara. - Ale by osiągnąć jeszcze więcej, trzeba wygrywać kolejne bitwy, bo tak traktuję każdy mecz w play offie. Wcale nie ukrywam, że rywalizacji z Jastrzębiem towarzyszy dreszczyk emocji.
Ale trzeba do niej podejść ze spokojem, by odnieść sukces.
Znamy dobrze przeciwnika i zapewne dopasujemy taktykę do jego możliwości. Po sezonie zasadniczym zdobyliśmy pierwsze miejsce, ale to wcale nie oznacza, że jesteśmy faworytami półfinału, czy też całego play offu. Skupiamy się na tym co mamy do zrobienia, a zespół mamy doświadczony i już zaprawiony w takich bojach.
Fachowcy zastanawiają czy Przemysław Odrobny, bramkarz Sanoka, wytrzyma obciążenie psychiczne związane z rywalizacją o medale.
- Presja towarzyszy całemu zespołowi, bo kibice oraz całe środowisko oczekują medalu, a nawet mistrzostwa - dodaje szkoleniowiec z Sanoka. -Mam doświadczony zespół, a Przemka się nie obawiam. To profesjonalista, co już nieraz udowodnił w tym sezonie. Pragnę przypomnieć, że był pierwszoplanową postacią turnieju finałowego Pucharu Polski. Doceniam Jastrzębie, które na swoim lodowisku jest niezwykle groźne.
Nie wydaje się, by rywalizacja zakończyła się w 4 spotkaniach. Zespół z Jastrzębia jest wymagającym rywalem potrafi walczyć do końca, co udowodnił w ostatnim spotkaniu w Sanoku, przegrywając po dogrywce. Fachowcy więcej szans na awans dają drużynie z Sanoka.
Zagadki dla rywala
Hokeiści Cracovii może nie grali tak błyskotliwie jak w poprzednich sezonach, ale na finiszu sezonu zasadniczego zrobili to, co do nich należało. Wprawdzie spotkanie w Oświęcimiu przegrali 4:5, ale wystąpili bez kilku czołowych zawodników. Szkoleniowiec „Pasów" po meczu stwierdził, że wszystkie wątpliwości jakie miał przed play offem rozwiązał.
- Zagadki do rozwiązania pozostawiam szkoleniowcom i hokeistom Unii - mówi trener Rudolf Rohaczek, dla którego jest to już 12. play off w naszym kraju. - Bardzo się cieszę, że ponownie z Kanady przyjechał David Kostuch, bo on będzie poważnym wzmocnieniem. Jego powrót to zasługa klubowych działaczy oraz prezesa profesora Janusza Filipiaka. Bez jego zgody nie byłoby mowy o ponownym zaangażowaniu Kostucha. Nie obawiam się o jego formę, bo przecież w Kanadzie trenował i grał. Szanuję rywala i jestem przekonany, że stworzymy dobre widowiska, bo jakość gry w play offie powinna być znacznie wyższa. Unia dobrze prezentuje się w tercji rywala i musimy się mieć na baczności. Oczywiście, że przygotowuję pewną niespodziankę dla rywali, ale - rzecz jasna - nie mogę ujawnić szczegółów.
Obrońcy tytułu mistrzowskiego występują w roli faworyta, ale zespól z Oświęcimia na finiszu sezonu zasadniczego zaprezentował wysoką formę i również ma wszelkie dane ku temu, by myśleć o finale.
Liczby dnia
3- w dotychczasowej rywalizacji Cracovii z Unią oba zespoły wygrały po trzy mecze. „Pasy” zwyciężały w pierwszych 3 rundach, zaś ostatnio górą byli unici.
4- tyle razy wygrywał zespół z Sanoka w 6 dotychczasowych potyczkach ligowych, w ostatniej 2:1 po dogrywce.
Włodzimierz Sowiński - Dziennik Sport
Czytaj także:
