Skrzydłowy Columbus Blue Jackets, Raffi Torres będzie musiał pauzować przez dłuższy czas z powodu urazu barku, którego doznał podczas bójki w poniedziałkowym sparingu z Chicago Blackhawks.
Torres pozyskany przez Blue Jackets latem z Edmonton Oilers w wymianie za Gilberta Brule`a może mieć po meczu z Blackhawks mieszane uczucia. Jego zespół rozgromił rywali 7:1, a Torres zdobył gola, ale to spotkanie na dłuższy czas pozostanie jego ostatnim. Pod koniec drugiej tercji napastnik Blue Jackets wdał się bowiem w bójkę z Benem Eagerem podczas której doznał urazu barku i więcej nie pojawił się na lodzie. Okazało się, że przerwa w grze lewoskrzydłowego potrwa około 6 tygodni. Jest to tym bardziej bolesne dla hokeisty że z powodu urazu prawego kolana którego dostał w styczniu grając jeszcze dla Edmonton Oilers stracił on ponad połowę rozgrywek 2007-08. - To bardzo kosztowne i rozczarowujące - powiedział o najnowszej kontuzji swojego nowego podopiecznego trener Blue Jackets, Ken Hitchcock.
Raffi Torres został wybrany do NHL w drafcie 2000 przez New York Islanders z bardzo wysokim numerem 5. Właśnie w barwach Wyspiarzy rozegrał swoje pierwsze 2 sezony w NHL, po czym przeniósł się do Edmonton Oilers. W klubie z Alberty spędził 4 lata podczas których zagrał w przegranym finale Pucharu Stanleya 2006 z Carolina Hurricanes. W ostatnich rozgrywkach skróconych z powodu kontuzji kolana zagrał tylko 32 razy, zdobywając 5 goli i notując 6 asyst.
Jarosław Grabowski
Hokej.Net
Czytaj także: