Powiększa się dystans pomiędzy Unią, a drużynami zagrożonymi walką o byt. Niedużo brakowało aby dzisiejsze spotkanie z Krynicą zakończyło się zdobyciem 10 goli przez naszych hokeistów. Krążek co prawda lądował w bramce gości 10 razy lecz jeden z goli wpadł sekundę po zakończeniu 2. tercji i sędzia korzystając z zapisu video bramki nie uznał. Różnica klasy była jednak aż nader widoczna. Gdyby nie chwila rozprężenia w 2. tercji to wynik mógłby być wyższy.
Od początku pierwszej odsłony inicjatywa należała do gospodarzy, którzy starali się szybko objąć prowadzenie. Ta sztuka udała się w 3. minucie Jakubowi Radwanowi, który wykorzystał dobre podanie Łukasza Sękowskiego. Kilka chwil później z groźnym kontratakiem wyszli goście, którzy zaledwie trzema podaniami stworzyli sytuację strzelecką, ale Szałaśnego nie potrafił zaskoczyć Dubel. W 7. minucie ładną akcją popisał się Marek Modrzejewski, który w ostatnim momencie oddał krążek do Sebastiana Kowalówki, a ten z chirurgiczną precyzją umieścił gumę w krynickiej bramce. Dziewięćdziesiąt sekund później Marka Batkiewicza pokonał znajdujący się ostatnio w dobrej formie Jakub Radwan. Po tej bramce trener gości zdecydował się na zmianę bramkarza, źle interweniującego Batkiewicza zastąpił Ziaja. W 12. minucie kombinacyjną akcje przeprowadzili „Unici”. Bibrzycki podał do Jarosa, a ten znakomicie znalazł Radwana, któremu pozostało tylko zdobycie czwartej bramki. Warto zaznaczyć, że ten 24-letni wychowanek oświęcimskiej Unii ustrzelał hat-trick’a w zaledwie dwanaście minut. Kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszej części gry ładny strzał z linii niebieskiej oddał Piotr Cinalski, ale tym razem krynicki bramkarz popisał się dobrą obroną.
Początek drugiej tercji ułożył się niekorzystnie dla gospodarzy, którzy w niespełna dwie minuty popełnili dwa przewinienia. Do boksu kar powędrował najpierw Kozak, a potem Połącarz. Goście doskonale rozegrali zamek i za sprawą Cabana zdobyli dwie bramki. Wpierw czeski napastnik wykorzystał zagranie Dubiela, a potem objechał bramkę Szałaśnego i z łatwością umieścił krążek w siatce. W 28. minucie bramkę zdobył Bibrzycki, który dobił strzał z linii niebieskiej Tomasza Połącarza. „Unici” niezbyt długo cieszyli się z prowadzenia, bowiem chwilę później z szybką kontrą wyszli kryniczanie. Smreczyński znalazł niepilnowanego Valentika, a nowy nabytek gości wbił gumę do oświęcimskiej bramki.
W ostatnich sekundach drugiej tercji oświęcimianie kolejny raz trafili do bramki KTH, ale po analizie zapisu video sędzia główny nie uznał gola, ponieważ padł już po zasygnalizowaniu końca tercji.

Na trzecią tercję oświęcimianie wyszli niesieni dopingiem publiczności. 56. sekund po rozpoczęciu drugiej odsłony Wojciech Stachura wykorzystał błąd Ziaji i bardzo sprytnie ulokował krążek w siatce. W 43. minucie instynktem strzeleckim błysnął Marcin Jaros, który znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie i podwyższył na 7:3. Trzy minuty później zamek dobrze rozegrali „Unici”, którzy po dokładnym uderzeniu Klisiaka zdobyli ósmą bramkę. Dziesięć minut później zakotłowało się pod bramką Piotra Szałaśnego, bowiem szereg strzałów z bliskiej odległości oddali „Kateheci”. Warto zaznaczyć, że zawodnicy KTH nie potrafili wbić krążka do pustej bramki. Kilka minut później Wojciech Stachura dopełnił dzieła zniszczenia i zdobył dziewiąta bramkę.
Wiele do życzenia w dzisiejszym meczu pozostawiła praca sędziów, którzy w sposób bardzo aptekarski prowadzili zawody. Nie ulega wątpliwości, że takie podejście arbitrów skutkuje niemiłym dla oka sportowym widowiskiem.
TH Unia Oświęcim – KS KTH Krynica 9:3 (4:0,1:3, 4:0)
Bramki:
2:20 OSW 1:0 EQ J. Radwan (Ł. Sękowski)
6:49 OSW 2:0 EQ S. Kowalówka (M. Modrzejewski)
8:29 OSW 3:0 EQ J. Radwan (R. Bibrzycki)
11:36 OSW 4:0 PP1 J. Radwan (P. Cinalski)
22:29 KRN 4:1 PP2 Ľ. Caban (M. Dubel)
23:40 KRN 4:2 PP1 Ľ. Caban (M. Dubel)
28:06 OSW 5:2 EQ R. Bibrzycki (T. Połącarz)
30:55 KRN 5:3 EQ R. Valentik (S. Smreczyński)
40:56 OSW 6:3 PP1 W. Stachura (W. Klisiak, J. Gabryś)
42:59 OSW 7:3 PP1 M. Jaros (W. Stachura)
45:57 OSW 8:3 PP1 W. Klisiak (A. Kowalówka, J. Gabryś)
57:13 OSW 9:3 SH1 W. Stachura (W. Klisiak, P. Cinalski)
Składy:
TH Unia Oświęcim:
Szałaśny (Witek) – Chmelo, Kozak, Modrzejewski, Kowalówka, Wojtarowicz; Gabryś, Kowalówka, Jaros, Stachura, Klisiak; Cinalski, Połącarz, Sękowski, Bibrzycki, Radwan oraz Mortka, Rudnicki, Ryczko, Ziaja.
Trener: Josef Contofalsky
KS KTH Krynica:
Batkiewicz M( od 9. min. Ziaja) – Chabior, Bogdań, Brocławik, Caban, Dubel; Cop, Smreczyński, Zasadny, Chovanec, Valentik; Kruczek, Tyczyński, Batkiewicz Ł, Koszarek, Horowski; Zieliński, Kruczek, Żołnierczyk, Piksa, Zabawa
Trener: Peter Kremen
Strzały:
Unia-36
Krynica -24
Kary:
Unia 42. min ( w tym 10 + 10 min. dla Jarosa za niesp. zachow.)
Krynica 38. min ( w tym 10 min. dla Tyczyńskiego za niesp. zachow.)
Zawodnik meczu:
Unia: Jakub Radwan (3. bramki)
KTH: Caban (2. bramki)
Widzów: 500
Sędziowali:
Rzerzycha- Kubiszewski, Molenda
Czytaj także: