Sporo walki, hokejowej jakości i bramek. W jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów 14. kolejki TAURON Hokej Ligi Unia Oświęcim pokonała na wyjeździe GKS Katowice aż 6:2. Dzięki temu zwycięstwu biało-niebiescy utrzymali się na pozycji lidera.
W przekroju całego spotkania podopieczni Róberta Kalábera pokazali dojrzalszy i lepiej poukładany hokej. Zaprezentowali więcej hokejowych konkretów, płynniejszych akcji i naprawdę dobrą skuteczność.
Swoje w bramce zrobił też Igor Tyczyński, który kolejny raz zastąpił zmagającego się z urazem Linusa Lundina. Obronił 42 strzałów i miał też sporo szczęścia, bo uderzenia Jeana Dupuya i Grzegorza Pasiuta zatrzymały się na słupku.
Trzy gole w pierwszej odsłonie!
Na pierwszego gola nie trzeba było długo czekać. Już w 106 sekundzie wynik spotkania w nieco nietypowych okolicznościach otworzył Samuel Petráš. Słowacki napastnik został trafiony krążkiem w głowę przez Iana McNulty’ego i guma wtoczyła się do bramki.
Katowiczanie mogli odpowiedzieć podczas gry w przewadze, ale nie zdołali znaleźć sposobu na Igora Tyczyńskiego.
W 11. minucie goście podwyższyli na 2:0. Lewym skrzydłem pognał Erik Ahopelto, który wyłożył gumę Łukaszowi Krzemieniowi, a ten pewnym uderzeniem z nadgarstka zaskoczył Jespera Eliassona.
Szwedzki golkiper 54 sekundy później znów musiał przełknąć gorzką pigułkę. Tym razem zaskoczył go Ołeksandr Peresunko, który popisał się soczystym i bardzo precyzyjnym uderzeniem spod linii niebieskiej. Chwilę później miejsce pomiędzy słupkami bramki GieKSy zajął Michał Kieler i – broniąc bardzo pewnie - dał zespołowi nowy impuls do walki. Wynik do końca pierwszej odsłony już się nie zmienił.
Tuż po przerwie "Kiler" popisał się kilkoma dobrymi interwencjami. Zatrzymał kąśliwe strzały Miki Partanen, Daniela Olssona Trkulji i Reece’a Scarletta.
Odpowiedź katowiczan
Chwilę później wicemistrzowie Polski w końcu odpowiedzieli w ofensywie. W 25. minucie kontrę Patryka Wronki i Grzegorza Pasiuta celnym uderzeniem w odsłoniętą część bramki zwieńczył Bartosz Fraszko.
"Fracho" był aktywny i podczas gry swojego zespołu w osłabieniu wyprowadził kolejny kontratak. Tym razem zagrał wzdłuż bramki Aleksiego Varttinena, który próbował złapać na przemieszczeniu Tyczyńskiego. Golkiper Unii popisał się świetną interwencją, a kibice GieKSy aż złapali się za głowy.
Niezwykle ciekawie było w samej końcówce tej tercji, kiedy to w odstępie 31 sekund guma znalazła się w obu bramkach. Najpierw na 4:1 podwyższył Joe Morrow, który popisał się fenomenalnym uderzeniem z lewego bulika w samo okienko. Tuż przed syreną gumę pod poprzeczką oświęcimskiej bramki ulokował Patryk Wronka.
Ach te przewagi!
W trzeciej odsłonie oba zespoły miały okazję grać w przewadze. Gospodarze nie wykorzystali jednak żadnego z czterech takich okresów, a oświęcimianie zamienili na gola jeden z trzech power playów. Uczynił to Mika Partanen, który z lewego koła bulikowego przymierzył pod poprzeczkę.
Na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Jacek Płachta poprosił o czas, a następnie zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Nie przyniósł on zamierzonego efektu. A gościom pozwolił położyć pieczęć na zwycięstwie. Gumę w pustej bramce ulokował Ołeksandr Peresunko.
GKS Katowice - KS Unia Oświęcim 2:6 (0:3, 2:1, 0:2)
0:1 Samuel Petráš (01:46),
0:2 Łukasz Krzemień - Erik Ahopelto, Roman Diukow (10:20),
0:3 Ołeksandr Peresunko - Reece Scarlett, Joe Morrow (11:14),
1:3 Bartosz Fraszko - Grzegorz Pasiut, Patryk Wronka (24:58 - odłożona kara),
1:4 Joe Morrow - Erik Ahopelto, Roman Rác (39:28),
2:4 Patryk Wronka (39:59),
2:5 Mika Partanen - Aleksi Mäkelä, Samuel Petráš (50:21, 5/4),
2:6 Ołeksandr Peresunko - Reece Scarlett, Radosław Galant (56:46 - do pustej bramki).
Sędziowali: Paweł Breske, Paweł Kosidło (główni) - Michał Kret, Michał Żak (liniowi).
Minuty karne: 10-12.
Strzały: 44-39.
Widzów: 1056.
GKS Katowice: J. Eliasson (od 11:15 M. Kieler) - K. Maciaś, Z. Hoffman (2), P. Wronka (2), G. Pasiut (2), B. Fraszko - A. Varttinen, T. Verveda, M. Bepierszcz, S. Anderson, J. Dupuy - A. Runesson, J. Lundegård, M. Michalski (2), I. McNulty, J. Hofman - B. Chodor (2), A. Hornik, M. Kosmęda, M. Dawid, J. Hofman.
Trener: Jacek Płachta
Unia Oświęcim: I. Tyczyński - J. Morrow, R. Scarlett, O. Peresunko, R. Rác, M. Kasperlík - R. Diukow, A. Mäkelä (4), E. Ahopelto, R. Galant, M. Partanen - B. Florczak (4), A. Söderberg, N. Moutrey, D. Olsson Trkulja, S. Petráš (2) - L. Matthews (2), M. Mościcki, A. Ziober, Ł. Krzemień, M. Kusak.
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: