- Trochę się ich obawiałem, bo dotychczas w tym sezonie jeszcze nam się one nie przytrafiły - mówi o wczorajszych rzutach karnych napastnik Comarch Cracovii, Leszek Laszkiewicz.
- W play-offach jeszcze nie przegraliście, choć wczoraj wasze zwycięstwo ważyło się do ostatnich chwil…
- W pewnym momencie zrobiło się 3:4. Obawialiście się, że zwycięstwo może wam uciec?
- Doprowadziliście do dogrywki, ale i tak o waszym zwycięstwie zadecydowały dopiero rzuty karne…
- Odpoczynku nie macie za wiele, bo już dziś gracie kolejne spotkanie z sosnowiczanami…
- Ile ich jeszcze będzie?
Czytaj także: