- Każdy wiedział o tym, że to Kazachowie byli faworytami. Zagraliśmy jednak bardzo dobrze, przyszło mnóstwo kibiców, więc byliśmy zmotywowani do tego, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Można powiedzieć, że byli ojcami tego zwycięstwa - przyznał Leszek Laszkiewicz, zdobywca dwóch bramek w meczu z Sary-Arką Karaganda (3:2).
- Lepszego początku tego turnieju chyba nie mogliście sobie wymarzyć..
- Jak ocenisz grę Kazachów?
- W tym spotkaniu zdobyłeś dwie bramki, masz więc podwójny powód do radości..
- W sobotę i w niedzielę czekają was pojedynki z teoretycznie słabszymi przeciwnikami...
- Przed meczem rozmawiałem z dziennikarzem z Włoch, który przyznał,że pamięta twoje występy w Milanie Vipers i zapewnił, że zwróci naciebie uwagę. Chyba nie musiał cię specjalnie wypatrywać, bo byłeś dziśwyróżniającym się zawodnikiem...
Czytaj także: