L. Laszkiewicz: Wszystko zmierza w dobrym kierunku
Cracovia nie miała łatwej przeprawy w Sosnowcu, ale pokonała ostatecznie Zagłębie 5:3 i z drugiego z rzędu wyjazdowego meczu wraca z wygraną. - W końcówce się pozbieraliśmy, zdobyliśmy dwie bramki i wszystko skończyło się szczęśliwie - przyznał po spotkaniu Leszek Laszkiewicz, strzelec dwóch bramek.
Pasy świetnie zaczęły pierwszą tercję, błyskawicznie obejmując prowadzenie, a potem zdobywającjeszcze dwie bramki.- Wygrywaliśmy 3:0 i wydawało się, że mecz mamy pod kontrolą. W drugiej tercji zmarnowaliśmy kilka okazji, a potem Zagłębie trafiło dwa razy i zrobiło się nerwowo- anallzujeLeszek Laszkiewicz.
Zagłębie atakowało dalej i to poskutkowało doprowadzeniem do remisu. W końcówce jednak to Pasy ponownie odzyskały inicjatywę i dwoma golami przechylili szalę na swoją stronę.- Kiedy gospodarze wyrównali, zrobiło się nerwowo. Dobrze, że trafił Rafał Martynowski, to była bardzo ważna bramka, odzyskaliśmy prowadzenie. Potem ja trafiłem "do pustaka" i było po sprawie, wszystko skończyło się szczęśliwie- dodał Leszek.
Teraz przed Cracovią kolejne trudne, wyjazdowe spotkanie: z Nestą Karawelą Toruń. Pasy niedawno wygrały tam po karnych 4:3. Czy teraz będzie łatwiej o zwycięstwo?- Dla nas nie ma teraz łatwych meczów. Już nie jesteśmy tak mocni jak wcześniej, mieliśmy sporo kontuzji, a dodatkowo wszystkie drużyny spinają się na nas. Ale wrócili już do nas kontuzjowani, zgrywamy formacje, jesteśmy mądrzejsi o ostatni mecz w Toruniu więc liczę, że będzie dobrze. Wszystko zmierza w dobrym kierunku- zakończył strzelec dwóch goli w przeciwko Zagłębiu.
Rozmawiał: Tomasz Gawędzki
Komentarze