Po dobrym, emocjonującym spotkaniu 15 kolejki PLH TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń pokonał lidera rozgrywek GKS Tychy 4:3. Decydującą bramkę zdobył 58 sekund przed końcem Jewgienij Bucharan. Zwycięstwo znacznie przybliżyło gospodarzy do awansu do czołowej "szóstki".
Na początku spotkania obie drużyny grały bardzo uważnie w obronie. Z biegiem czasu mecz nabierał coraz ostrzejszego tempa, co owocowało stwarzaniem kolejnych sytuacji bramkowych. Pierwszy dobry strzał, lecz minimalnie chybiony oddał Tomasz Wołkowicz. W odpowiedzi pierwszy strzał na bramkę Sobeckiego zakończył się powodzeniem. W tercji tyskiej krążek wyłuskał Bartosz Dąbkowski, nie namyślając się dużo uderzył krążek w stronę bramki i ten ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności wylądował w siatce. Po stracie bramki tyzanie za wszelką cenę starali sięnjak najszybciej doprowadzić do wyrównania. W 9 minucie kapitan GKS-u Adrian Parzyszek przegrał pojedynek sam na sam z Wawrzkiewiczem, który w kapitalnym stylu obronił jego strzał. Dobrej sytuacji nie potrafił także wykorzystać Piotr Sarnik próbujący dobić strzał Sebastiana Gonery. Gospodarze próbowali skontrować tyszan. W 14 minucie Suchomski uderzył sprytnie z backhandu, ale Sobecki nie dał się zaskoczyć. W 16 minucie tym razem z kontrą wyszli tyszanie. Dwóch na jednego, ale osamotniony kapitan TKH Robert Fraszko zachował się umiejętnie powstrzymując rozpędzonych gości. Ostatnie dwie minuty pierwszej odsłony GKS gra w przewadze dwóch zawodników. Po kontrowersyjnych decyzjach arbitra na ławce kar powędrowali Koseda oraz Dąbkowski. Pod bramką Tomasza Wawrzkiewicza było gorąco, ale toruński golkiper zachował w pierwszej tercji czyste konto.
Drugą tercję torunianie rozpoczęli ponownie w osłabieniu. Tym razem agresywna postawa torunian pozwoliła im na stworzenie dwóch niebezpiecznych sytuacji pod bramką Sobeckiego. Dwukrotnie Jarosław Dołęga stanął oko w oko z tyskim golkiperem i dwukrotnie lepszy był Sobecki. Jak mówi przysłowie „nie wykorzystane sytuacje się mszczą” i miało to odzwierciedlenie na Tor-Torze. Strzał Parzyszka odbił się od bandy zza bramki a nadjeżdżający Robin Bacul trafił do pustej bramki. W 28 minucie krążek ponownie trafia do bramki gospodarzy, ale sędzia nie uznaje gola, ponieważ został zdobyty łyżwą. Gości jednak ta decyzja nie zniechęciła i atakowali dalej. W 28 minucie Piotr Sarnik uderzył na bramkę Wawrzkiewicza, ten popełnił fatalny błąd nie łapiąc „gumy” która wleciała do toruńskiej bramki. Gospodarze otrząsnęli się po stracie dwóch goli. Stwarzali niebezpieczeństwo pod bramką Sobeckiego. Brakowało jednak celności oraz wyrachowania w decydującym momencie. Swoje szanse kolejno marnowali Proszkiewicz, Radwański oraz R. Fraszko. Najlepszą sytuację w drugiej tercji miał jednak Dąbkowski, który huknął potężnie w słupek.
W trzeciej tercji emocji nie brakowało. Po upływie pięciu minut gospodarze doprowadzają do remisu. Maciej Radwański popisał się mocnym, mierzonym strzałem tuż przy słupku bramki Sobeckiego, nie dając tyskiemu bramkarzowi szans. Nie upłynęła minuta od bramki Radwańskiego a torunianie wyszli na prowadzenie. Proszkiewicz zachował zimną krew pod bramką GKS-u dobijając strzał Dąbkowskiego. Radość toruńskiej drużyny trwała zaledwie 65 sekund. Bagiński podał do Bacula a ten pokonał „Wahę” i ponownie był remis tym razem 3:3. Obie drużyny dążyły do zdobycia zwycięskiego gola. Łukasz Chrzanowski przegrywa pojedynek sam na sam z Sobeckim. Ostatnie dwie minuty meczu goście grają w podwójnym osłabieniu. Gospodarze wykorzystują swoją liczebną przewagę. Toruńską publiczność uradował Jewgienij Bucharan. Kolejną asytę zaliczył Bartosz Dąbkowski. Grający w osłabieniu tyszanie nie są w stanie stworzyć już zagrożenia pod bramką Wawrzkiewicza. TKH wygrywa z GKS Tychy 4:3 czym znacznie przybliża się do awansu do czołowej „szóstki”.
TKH TKE Toruń- GKS Tychy 4:3(1:0,0:2,3:1)
1:0 04.18 Dąbkowski
1:1 26.43 Bacul- Parzyszek
1:2 27.47 Sarnik
2:2 45.27 Radwański-Sokół
3:2 46.17 Proszkiewicz- Dąbkowski
3:3 47.22 Bacul- Bagiński- Parzyszek
4:3 59.02 Bucharan- Dąbkowski 5/3
TKH: Wawrzkiewicz; Sokół(4), Kłys(2), Chrzanowski(2), Suchomski(2), Dołęga; R. Fraszko, Dąbkowski(2), Bomastek, Proszkiewicz, Bucharan; Koseda(2), Piotrowski, Furo, Dzięgiel, Marmurowicz; Korczak(2), Dalke, Radwański, A. Fraszko, Milan(2). Kary: 18 + 2min. kara techniczna
GKS: Sobecki:; Gonera(2), Gretka(2), Bacul(2), Paryszek, Bagiński; Majkowski(4), Śmiełowski(2), Wołkowicz, Justka(2), Woznica; Mejka(4), Kuc(2), Ślusarczyk(2), Jakubik, Sarnik; Matczak, Cychowski(4), Steciuk, Bober, Maćkowiak. Kary: 26
Sędziowie: K. Rzerzycha; J. Ryniak, K. Czech.
Czytaj także: