Gramy na własnym lodowisku i wierzymy, że nasi kibice nas nie zawiodą. Z całą pewnością stworzą wspaniałą atmosferę i będą naszym siódmym zawodnikiem - mówi przed turniejem Pucharu Kontynentalnego Mikołaj Łopuski.
Kto Twoim zdaniem jest faworytem do wygrania turnieju Pucharu Kontynentalnego w Tychach?
Mikołaj Łopuski:My chcemy wygrać ten turniej i zagrać w następnej rundzie. Mamy świadomość, że najcięższy pojedynek czeka nas z Coventry Blaze. Jestem jednak przekonany, że mamy silny zespół i odniesiemy zwycięstwo. Gramy na własnym lodowisku i wierzymy, że nasi kibice nas nie zawiodą. Z całą pewnością stworzą wspaniałą atmosferę i będą naszym siódmym zawodnikiem.
Co jest największą siłą GKS Tychy?
- Tworzymy świetny kolektyw, w drużynie panuje fantastyczna atmosfera. Uważam również, że mamy bardzo zbalansowany skład. Każda z naszych czterech formacji jest w stanie zmienić losy każdego meczu na naszą korzyść.
To będzie Twój trzeci start w rozgrywkach Pucharu Kontynentalnego. Jak wspominasz walkę w europejskich pucharach?
- Dwukrotnie brałem udział w Pucharze Kontynentalny w barwach Cracovii. Dwa razy awansowaliśmy do trzeciej rundy, a w sezonie 2010/11 byliśmy bliscy awansu do wielkiego finału. Pokonaliśmy Rouen Dragons 2:1 po dogrywce i Liepajas Metalurgs 7:5. Zajęliśmy jednak trzecie miejsce, bo przegraliśmy z... Coventry Blaze 1:6. Teraz czas na rewanż. Zrobię wszystko, aby GKS Tychy pokazał się z jak najlepszej strony i awansował do kolejnej rundy. Nieważne, kto będzie strzelał bramki lub będzie najważniejszym zawodnikiem zespołu. My chcemy po prostu wygrywać!
Czytaj także: