Po występach na mistrzostwach świata Dywizji I w Debreczynie Łukasz Sokół, obrońca toruńskiej drużyny, otrzymał propozycje gry w zespołach: Dwory SA Unia Oświęcim i GKS Tychy. Wrócił jednak do rodzinnej Bydgoszczy, przemyślał na spokojnie plusy i minusy przeprowadzki na drugi koniec Polski i postanowił na kolejny rok zosatać zawodnikiem TKH Toruń.
- Jeszcze nie podpisałem kontraktu, ale wszystko jest już uzgodnione - mówi Łukasz Sokół. - Po przyjeździe z mistrzostw świata Dywizji I w Debreczynie miałem trochę czasu dla siebie. Pojechałem z moją dziewczyną do Niemiec,gdzie mieszka jej mama. Spędziliśmy w Niemczech tydzień i wróciliśmy do naszego bydgoskiego mieszkania. Z niego jest blisko do Torunia. Rozpocząłem więc treningi z TKH i prowadziłem rozmowy z toruńskimi działaczami. Wszystko już uzgodniliśmy i pozostaje tylko formalność polegająca na podpisaniu kontraktu.
TKH bez Voznika i obcokrajowców musi szukać wzmocnień. Samo zatrzymanie w składzie Sokoła i Proszkiewicza nie wystarczy, ale na początek dobre i to.
Czytaj także: