MAŁYSZ NA TELEBINIE - "SZAROTKI" NA LODZIE
Zwycięży duch sportowy, czy ekonomiczny? - zastanawiają się sympatycyPodhala przed piątkową potyczką z gdańskim Stoczniowcem. "Szarotki" przegrywają w meczach 0:2 i przybyszom z nad morza potrzeba tylko jednego zwycięstwa, by świętować; pierwszy w historii klubu medal mistrzostw Polski.Z kolei brązowe medale zawisną na szyjach nowotarżan w przypadku trzech kolejnych wygranych przez nich spotkań. Czy to realne?Czy górale będą mieli motywację, by wygrać; w piątek iznowu cały dzień spędzić; w autokarze jadącym na drugi koniec Polski?Kibice mają podzielone zdanie. Jedni twierdzą, że w piątek zakończy sięsezon 2002/2003dla Podhala. Inni są bardziej optymistycznie nastawieni i są zdania, że ich ulubieńcy jeszcze pokażą lwi pazur i zdołają zakończyć; sezon medalowym akcentem. A co o tym myślą sami zainteresowani?
-Nie ekonomia, a duch sportowy zwycięży. Zawsze gramy sportowo i wierzę, żejeszcze odwrócimy losy tej konfrontacji.Będzie pięć; spotkań. Spotkamy się jeszcze we wtorek- mówi prezes SSA Wojas Podhale, Stanisław Małecki
- Gra się do trzech zwycięstw i dopóki krążek w grze nie należy się poddawać; - twierdzi szkoleniowiec Podhala, Andrzej Słowakiewicz. - Nie odpuszczamy. Nadaljesteśmy w grze i marzy nam się brązowy medal. Byłby on sprawiedliwą wykładnią tego, co dokonał ten młody zespół w sezonie.W play off prześladowałnas pech. W najważniejszych spotkaniach zawodników dopadłagrypa i kontuzje. We wtorek zagraliśmy bez chorego Jarka Różańskiego, Krzysztofa Zapały, Sebastiana Pajerskiego, Bartka Piotrowskiego, Łukasza Wilczka i Mateusza Malinowskiego, a mimo tobyliśmy bliscy zwycięstwa. Mam nadzieję, że na piątek wszyscy będą zdolni do gry i pokażą wszystkim sceptykom, że potrafią grać; w hokeja.
W kontynuację gry o "brąz" wierzą także zawodnicy spod znaku szarotki.- Jeśli wygramy w piątek, to mamy pewny medal. Stoczniowiec jużwe wtorek objawiał pewne oznaki zmęczenia. Myśmy grali na dwie piątki, ale zachowaliśmy więcej sił - powiedział najlepszy strzelec w nowotarskim zespole w play off, Milan Baranyk.
- Trzecie miejsce nadal jest realne, ale najpierw musimy wygrać; w piątek. Wierzę, że nam się uda.Brak Tomka Wawrzkiewicza wbramce to duże osłabienie rywala.Jego zmiennik na pewno ustępuje mu klasą. Ta newralgiczna pozycja może mieć; duży wpływ na losy rywalizacji - twierdzi Krzysztof Zapała.
Kibice mają też drugą rozterkę.Wahają się czy wybrać; się do hali lodowej na mecz, czy też pozostać; w domach przez telewizorami i pasjonować; się skokami narciarskimi.W tym samym bowiemczasie o kolejne punkty w Pucharze Świata rywalizować; będzie Adam Małysz na skoczni w Lahti.Organizatorzy jednak zapewniają, że polskiego skoczka będzie można oglądać; w ...hali lodowej, na telebinie.Bardzo zależy im na widzach, gdyż podczas tego meczuodbędzie się losowanie nagród w loterii Wojas Podhale. Przypomnijmy, iż główną wygraną jest samochód volkswagen polo o wartości 42 tys. złotych.
Stefan Leśniowski /GK/
/Stef@n
Komentarze