Ci z sosnowieckich kibiców, którzy niepokoili się nieobecnością Marka Cholewy na zajęciach prowadzonych przez trenerski duet Pytel - Nowak, mogą odetchnąć z ulgą. Obrońca urodzony 1 lipca 1963 roku dołączył do drużyny Zagłębia i od poniedziałku przygotowuje swoją formę na 24 sezon w ekstraklasie. Zadebiutował w niej w 1981 roku. W 1983 roku już był reprezentantem Polski. Rozegrał 757 spotkań na taflach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce i... jeszcze mu mało.
- Skoro Krzysiek Podsiadło - nie wypominając nikomu wieku o rok starszy ode mnie - trenuje i przymierza się do gry to dlaczego ja mam mówić "pas" - twierdzi Marek Cholewa. - Rano od godziny 7 do 15 jestem konserwatorem na basenie MOSiR Sosnowiec, czyli pracuję fizycznie. Później prowadzę zajęcia z żakami, których razem z Mietkiem Garbaczem jesteśmy trenerami, a teraz dojdzie mi jeszcze mój trening z Zagłębiem. Umiejętnościsą, zdrowie dopisuje, nie ma więc sensu myśleć o sportowej emeryturze. Specjalnie nie biorę w tym roku urlopu w pracy, zeby w trakcie sezonu wybierając po jednym dniubyć do dyspozycji trenerów na mecze ligowe.
- O jakich trenerach pan myśli?
- O jedynych jakich ma w tej chwili pierwsza drużyna Zagłębia. Henryk Pytel i Andrzej Nowak prowadzą zajęcia. Dają zawodnikom w kość na siłowni i podczs biegów w okolicach stawków. Czytałem plotki o Ziętarze i Czechu, ale nikt mi tego z działaczy nie potwierdził więc się nimi nie przejmowałem.
- Czy Zagłębie się wzmacnia?
- Oczywiście przecież ja i Krzysiek Podsiadło trenujemy... A mówiąc poważnie widziałem na zajęciach: Maja, Połącarza, Mejkę, Frączka, Sosińskiego, Kotułę. Z grupy, która wywalczyła awans nie ma tylko na zajęciach Kuźniecowa, ale to nie świadczy jeszcze o tym, że go nie będzie. Nic nie wiem też o katowiczanach, którzy mieliby podobno do nas przyjść.
- Pana statystyki są zadziwiające: trzy starty w igrzyskach olimpijskich, 10 turniejów mistrzostw świata, 169 gier w drużynie narodowej i 19 goli to już rozdział chyba zamknięty. Ale 27 lat gry w Zagłębiu, 23 sezony w polskiej ekstraklasie w barwach: Zagłębia, Unii Oświęcim, KTH Krynica, SMS Warszawa, GKS Tychy i KH Sanok orazwystępy w Karvinie. 5 tytułów mistrzowskich, 3 z Zagłębniem i 2 z Unią,to ciągle ligowa otwarta księga. 757 spotkań ligowych, 140 goli. Kiedy będzie koniec?
- Na razie o tym nie myślę. Dopóki zdrowie pozwoli będę się cieszył grą w hokeja i na pewno nie oddam miejsca w zespole, któremuś z młodych zawodników bez walki. Jak ktoś udowodni, że jest lepszy wejdzie na moje miejsce, ale dopóki nie udowodni będę grał.
Fot. P. Dąbrowski
Czytaj także: