Hokej.net Logo

Marek Rączka doskonale czuje się w roli ojca

- Na dzień dzisiejszy ciężko cokolwiek udowodnić gdyż gram we Francji jednak jeszcze się nie poddaje i nie zamierzam poprzestać na drugiej lidze. Mam jeszcze ambicje zagrać na wyższym poziomie. – mówi w rozmowie z Sebastianem Królicki, bramkarz francuskiego Reims, Marek Rączka, któremu kilka dni temu urodził się syn Damian!.

Od naszego ostatniego wywiadu sporo minęło, możesz nam powiedzieć jak radzi sobie obecnie Twój klub i jaki masz w tym udział?
- Tak racja od naszej ostatniej rozmowy minęło sporo czasu. U mnie jak na razie wszystko w porządku. W tym roku troszkę lepiej niż w poprzednim, ponieważ zakwalifikowaliśmy się do play-off i będziemy walczyć o awans. Jaki w tym mój udział (śmiech) … jak wiesz hokej jest grą zespołową i na wynik pracuje cała drużyna. Od bramkarza wiele zależy, więc staram się jak mogę. Wiesz, że nie zawsze się układa tak jak byśmy chcieli jednak najważniejszy jest sukces całej drużyny skoro wygrywamy i dostaliśmy się do play-off to myślę, że drużyna dość dobrze pracowała i wszyscy są zadowoleni. A skoro nie zrezygnowali z moich usług to myślę, że są zadowoleni z tego, co wnoszę do drużyny.

Jest szansa, że awansujecie do Division 1? Jeśli się nie uda czy wrócisz do Polski?
- Na razie o tym nie myślałem moim celem na dzień dzisiejszy jest awans i zagranie w wyższej dywizji. Ale nie zaprzeczam, że myślałem także o powrocie, jest to jednak ciężka decyzja, której nie można podjąć z dnia na dzien. Ponad to oprócz grania zajmuje się trenerką, więc jak widzisz nie łatwo tak wszystko zostawić zwłaszcza teraz, gdy powiększyła mi się rodzina i musze o nią zadbać.

No właśnie ostatnio spotkała Cię w życiu, wielkie szczęście, czego gratulujemy. Będzie hokeistą?
- … (śmiech) … tej decyzji niestety nie podejmę za niego zdecyduje sam, jeżeli tylko zechce, choć nie ukrywam, że bardzo bym chciał. A jak się życie potoczy to zobaczymy jednak chyba trochę za wcześnie żeby o tym rozmawiać. A co do szczęścia to musze przyznać, że jest to piękna chwila w życiu, która daje nam wiele radości. Bardzo jestem szczęśliwy i doskonale czuje się w roli ojca.

Czy Damianek także zostanie hokeistą? :)

Może trochę wybiegamy w przyszłość, ale wolałbyś aby został bramkarzem jak Ty czy zawodnikiem z pola?
- Pożyjemy zobaczymy ciężko w tej chwili o tym pisać gdyż jest jeszcze taki malutki najważniejsze żeby był zdrowy i szczęśliwy. A czy będzie grał w piłkę, tenisa czy hokeja na razie nie jest to takie ważne. Jednak ze swojego doświadczenia wiem, że sport w życiu jest bardzo ważny i daje wiele radości, uczy dyscypliny, respektu i ciężkiej pracy jednym słowem przygotowuje do życia i będę się starał zainteresować go jakimś sportem, ale nic na siłę.

Czy będziesz chciał jeszcze udowodnić w jakiś sposób, że należysz do czołówki polskich bramkarzy?
- W Polsce jest wielu utalentowanych bramkarzy i jest duża konkurencja na dzień dzisiejszy ciężko cokolwiek udowodnić gdyż gram we Francji jednak jeszcze się nie poddaje i nie zamierzam poprzestać na drugiej lidze. Mam jeszcze ambicje zagrać na wyższym poziomie. Być może nadarzy się jeszcze szansa zgrania na polskich lodowiskach, które bardzo dobrze wspominam.

Jak wyglądają treningi we Francji? Czy są specjalne treningi bramkarskie?
- Tak, raz w tygodniu mamy trening specjalnie pod bramkarzy tak przynajmniej jest w naszym klubie, ale z tego, co słyszałem w wielu klubach starają się pracować z bramkarzami. My trenujemy tylko 4 razy w tygodniu, więc jak sam widzisz to nie za wiele i raz na sucho. Brakuje takiego cyklu treningowego, ale jest to nie możliwe gdyż nie, wszyscy tu żyją z hokeja jest też paru studentów, więc zorganizować trening rano jest strasznie ciężko. Dlatego każdy trenuje we własnym zakresie w godzinach rannych natomiast wieczorem spotykamy się wszyscy razem na lodzie. A co do treningu bramkarskiego staram się rozmawiać z naszym trenerem i razem ustalamy, nad czym powinienem popracować i w każdy poniedziałek mamy taki trening, dużo strzałów, jazdy w bramce itd.

Jesteś trenerem jednej z grup młodzieżowych, czyżbyś się szykował do zmiany pozycji, czy to tylko dodatkowe zajęcie?
- Tam gdzie mieszkam jestem trenerem generalnym tzn. zajmuje się wszystkimi grupami. Natomiast tam gdzie gram zajmuje się grupami w centrum szkoleniowym tzn. działa to na zasadzie naszej szkółki sosnowieckiej tylko jest ona przy klubie rekrutuje się zawodników z innych klubów. Załatwia się im nocleg i szkołę a w zamian za to zawodnik reprezentuje barwy naszego klubu. Są to chłopcy w wieku 15-18 lat. Zajmuje się też wszystkimi bramkarzami w klubie. Czy myślę o trenerce? Na pewno tak, ale jak na razie traktuje to jako zadanie dodatkowe nie zamierzam zamienić gry na trenowanie przynajmniej na razie cieszę się z tego, że mogę robić te dwie rzeczy równocześnie. Traktuje to jako przygotowanie do dalszej pracy, bo jako trener nie mam zbyt długiego stażu i musze się jeszcze wiele uczyć.

Czy jesteś na bieżąco z polską ligą? Nie żal Ci, że w niej nie grasz i "marnujesz" się w niższej lidze we Francji?
- Taki był mój wybór podejmowanie decyzji to nie taka prosta rzecz, ale sam wiesz jak nie stabilna jest sytuacja w polskich klubach. Owszem na dzień dzisiejszy jest parę klubów, które dobrze prosperują jak choćby Cracovia i chciałoby się żeby było ich więcej. Lecz ja sam doświadczyłem na własnej skórze jak to jest nie dostać wypłaty przez parę miesięcy chodzić i prosić się o grosze. Obydwaj dobrze wiemy, że kariera hokeisty nie trwa wiecznie i oprócz takich indywidualności jak Czerkawski czy Oliwa, którzy nie muszą już martwić się, z czego utrzymają rodzinę w przyszłości. W Polsce ciężko zapewnić sobie przyszłość tylko z gry w hokeja. A co do tego marnowania się to staram się utrzymywać dobra formę i grać na jak najlepszym poziomie. Jednak dla mnie najważniejsze jest, że gram i jestem zadowolony a polską ligę śledzę na bieżąco, mam wielu kolegów, którzy w niej grają i bardzo interesują mnie ich poczynania. Czasem chciałoby się jeszcze z nimi zagrać, kto wie jak jeszcze życie się potoczy.

Na zakończenie chciałbym Ci życzyć wielu sukcesów sportowych i w życiu codziennym, mam nadzieje, że kiedyś jeszcze Cię zobaczę na polskich taflach. Dziękuję na wywiad.
- Ja również dziękuję pozdrawiam cala redakcje i polskich kibiców oraz chciałbym życzyć wszystkim szczęśliwego nowego roku i wielu mocnych wrażeń na polskich taflach do usłyszenia.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe