Działacze GKS Tychy w piątek po południu musieli się ostatecznie pogodzić z tym, że do niedzieli nie będzie lodowej tafli na lodowisku MOSiR. Oczekiwana w Tychach inauguracja sezonu znowu została więc przesunięta. Do Oświęcimia tyszanie wysłali faks z oficjalną prośbą o wybranie spośród trzech zaproponowanych terminów tego jednego, w którym zaplanowany na 23 października mecz GKS Tychy - Dwory SA Unia wreszcie zostanie rozegrany.
Przypominamy, że mecz z I rundy przeniesiono na 6 grudnia. Spotkanie z III rundy może się odbyć: 2 listopada, 24 listopada lub 24 stycznia.
- Mamy już naprawdę dość czekania iprzekładania, ale cóż możemy zrobić -mówi Karol Pawlik, dyrektor GKS Tychy. - Lodowisko jest MOSiR. My jesteśmy tylko użytkownikiem i czekamy, aż wreszcietafla zostanie zamrożona. Awaria zostało usunięta. Sprowadzony agregat zaczął chłodzić, ale nie robi tego w takim tempie jakiego się wszyscy spodziewaliśmy. Dlatego zamrożenie tafli przesuwa się w czasie i nic na to nie możemy poradzić. Wierzę,że za kilka dni już ostatecznie lód w Tychach zostanie nam udostępniony i będziemy mogli wreszcie zacząć grać i nadrabiać zaległości.
Mecz z Zagłębiem Sosnowiec z piątku 21 października został przesunięty na 20 listopada. O tym kiedy rozegrane zostanie spotkanie z oświęcimianami tyszanie oficjalnie dowiedzą się z PZHL 25 października.
Czytaj także: