Po sezonie w Anglet Michał Garbocz przyjechał w sobotę w nocy do Polski. - Sezon zakończyłem 25 kwietnia więc jeszcze dwa dni brakuje do zakończenia miesięcznego urlopu - mówi reprezentacyjny napastnik. - Przez ten miesiąc odpoczywałem, a jutro albo najpóźniej pojutrze zamelduję się w Oświęcimiu. Dwory SA Unia jest bowiem cały czas moim klubem, który daje mi zgodę na występy w zagranicznym klubie. Nie wiem jednak czy to nie było już ostatnie wypożyczenie.

- Dlaczego?
- Klub z Anglet, tak jak wiele francuskich klubów, ma problemy finansowe. Nie dotyczczy to na szczęście rozliczeń z zawodnikami, bo pensje płacone są w terminie i mam już komplet wypłat. Chodzi o rozliczenia klubu z federacją, która grozi,że nie przyzna Anglet licencji na sezon 2005/2006. To czy przyzna, czy nie rozstrzygnie się dopiero pod koniec czerwca. Na razie jeste w kropce.
- Co pan będzie robił do czasu decyzji francuskiego klubu?
- Jak co roku będę, jeżeli znowu dostanę zgodę, przygotowywał się do sezonu trenując od najbliższego tygodniaw Oświęcimiu. Gdybym nie pojechał grać do Francji to, wszystko wskazuje na to, będę zawodnikiemdrużyny Dwory SA Unia, bo inny polski klub, żeby mnie pozyskać musiałby mnie z oświęcimskiego klubuwykupić.
Czytaj także: