Hokej.net Logo

Młody torunianin za wielką wodą

Młody torunianin za wielką wodą

17-letni Marcin Wiśniewski, po raz drugi w odstępie kilkunastu miesięcy, wyleciał do Stanów Zjednoczonych. Za oceanem daje z siebie wszystko, aby zostać zapamiętanym przez tamtejszych skautów.

Młody wychowanek toruńskich Sokołów przed rokiem próbował już swoich sił

za oceanem. Wówczas nie podpisał jednak kontraktu na grę i treningi z

żadnym klubem. Występował jedynie w turniejach i meczach sparingowych.

Pozostawił po sobie jednak dobre wrażenie, dlatego, ponad miesiąc temu,

postanowił spróbować raz jeszcze. Tym razem się udało. Młody napastnik

związał się rocznym kontraktem z ekipą Hartford Wolfpack, występującą w

amerykańskiej lidze Junior B.

Drużyna Marcina Wiśniewskiego rozgrywa swoje mecze w ramach rozgrywek

Metropolitan Junior Hockey League i radzi sobie w nich bardzo dobrze. Z

trzynastoma wygranymi i tylko czterema porażkami przewodzi bowiem tabeli

Dywizji Francisa (liga MJHL składa się z trzech takich grup). Jeżeli

utrzyma dobrą passę może liczyć na grę w play off.

- Tydzień temu wygraliśmy trzy mecze, które dały nam awans na pierwsze

miejsce - mówi 17-latek.

Spora konkurencja

Torunianin nie ukrywa, iż zmagania na mniejszych lodowiskach w Ameryce

znacznie różnią się od gry w Polsce. Podejście do trenowania hokeja na

lodzie również jest inne.

- Mecze charakteryzuje ostra gra ciałem. Na podejmowanie decyzji ma się

tutaj znacznie mniej czasu. Poziom rywalizacji jest wysoki - dodaje

Wiśniewski. - Widoczne jest także zupełnie inne zaangażowanie

zawodników. Każdy daje z siebie wszystko na każdym kroku, aby w

przyszłości grać w lepszych drużynach i ligach.

Zespół, w którym występuje Polak, składa się w większości z hokeistów

urodzonych w latach 1993 i 1994. Chris Cerrella, główny trener, ma do

dyspozycji aż trzydziestu zawodników z pola. Rywalizacja o miejsce w

drużynie jest więc spora. Marcin Wiśniewski nie ma jednak większych

problemów z przebiciem się do pierwszego składu. Od chwili przyjazdu do

Stanów Zjednoczonych zagrał w każdym meczu swojego nowego klubu.

- Dwie godziny przed rozpoczęciem spotkania każdy przychodzi do szatni i

wówczas dowiaduje się czy zagra. Trener ma duży wybór, choćby dlatego

trzeba więc solidnie trenować - mówi wychowanek Sokołów. - Konkurencja

jest spora. Każdy walczy tutaj o swoje.

Oby tak do końca sezonu

W ekipie Hartford Wolfpack nie brakuje polskich nazwisk (Sosnowski,

Bruński), zespół złożony jest jednak z niemal samych Amerykanów.

Wyjątkiem jest Polak oraz jeden Kanadyjczyk. Tym niemniej w szatni

słychać czasem nasz ojczysty język.

- W drużynie występuje Adrian Gajor. To Amerykanin, jednak bardzo dobrze

mówi po polsku - dodaje Marcin Wiśniewski.

Młody torunianin na lodzie występuje w jednym ataku ze Stevem Palmerem

oraz Machlanem Sawdenem, najmłodszym hokeistą w zespole Hartford.

- Ten chłopak jest młodszy ode mnie o dwa lata, ale gra naprawdę bardzo

dobrze - mówi wychowanek Sokołów Toruń. - Cieszę się, że znalazłem się w

tej drużynie. Z meczu na mecz gra mi się coraz lepiej i mam nadzieje, że

tak zostanie do końca sezonu.

Dariusz Łopatka - Nowości

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe