Miejski Młodzieżowy Klub Sportowy Podhale Nowy Targ będzie się odwoływał od decyzji Wydziału Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Hokeja na Lodzie dotyczącej odebrania nowotarżanom tytułu wicemistrza Polski juniorów młodszych.Natomiast klub nie będzie się domagał zmian kar indywidualnych nałożonych na zawodników, trenerów i działaczy Podhala.
"Uważamy, że kara nałożona na cały zespół jest niesprawiedliwa i dlatego od tej decyzji będziemy się odwoływać - powiedział prezes MMKS Podhale, Jan Gabor. - Nie można bowiem stosować odpowiedzialności zbiorowej. Tytuł wicemistrzowski wywalczyliśmy na lodzie po uczciwej walce. Natomiast zgadzamy się z karami indywidualnymi. Zachowanie się naszej ekipy podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży było skandaliczne. To dla nas wielki wstyd!".
Do incydentu doszło podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Hokeiści Podhala po przegranym meczu finałowym ze Stoczniowcem Gdańsk protestowali przeciwko, ich zdaniem, nieobiektywnemy sędziowaniu. Otoczyli arbitra i uderzali kijami w lód, a Kamil Puławski uderzył sędziego. Kary na trenera i działaczy nowotarskich nałożono za to, że nie zapobiegli temu incydentowi.
"Będziemy też sami wyjaśniać okoliczności tego wydarzenia - dodał Jan Gabor. - Zamierzamy rozmawiać z zawodnikami. Będą to rozmowy dyscyplinujące i pouczające. Nie możemy dopuścić do tego, aby podobne wydarzenia miały miejsce w przyszłości. Nie wykluczamy także złożenia do centrali hokejowej skargi na sędziów, jeśli po naszych wyjaśnieniach dojdziemy do wniosku, że prowadzili mecz finałowy nieobiektywnie".
Na złożenie odwołania MMKS Podhale ma 14 dni.
skh
Czytaj także:
