- W piątkowym meczu z Zagłębiem chcemy zmazać plamę z ostatnich słabych występów - zapowiada Adam Worwa, trener KH Sanok. W niedzielę jego zespół pojedzie do Tychów.
Hokeiści z Sanoka przegrali cztery ostatnie spotkania i stracili w nich 27 bramek. - Czas zacząć wygrywać, bo kibice mogą się w końcu zniecierpliwić - mówi trener sanoczan. - Do Zagłębia tracimy w tej chwili 12 punktów, a gdybyśmy teraz zgarnęli trzy "oczka”, to jeszcze możemy ich dogonić przed play-offami.
To psychika!
- Dużo ostatnio rozmawialiśmy, chcieliśmy podbudować zespół, bo problem leży chyba w sferze psychicznej - dodaje Józef Kornecki, wiceprezes KH. - Nawet w Tychach nie stoimy na straconej pozycji, bo GKS też nie gra rewelacyjnie.
Zespołowi z Sanoka nie pomogą w weekend Robert Kostecki i Jarosław Grzesik (kontuzje), a już na pewno - Arkadiusz Burnat, który zakończył karierę i działacze zapowiadają jego oficjalne pożegnanie na 21 grudnia, przed zaległym meczem ze Stoczniowcem Gdańsk.
Maćkowiak tak, Rosjanie - nie
Do tego czasu zespół ma być wzmocniony. Być może już w poniedziałek zespół wzmocni Tomasz Maćkowiak, 20-letni napastnik GKS-u Tychy, wypożyczony ostatnio do I-ligowego JKH Czarne Jastrzębia. Nie dojdzie za to do testów dwóch nastoletnich Rosjan, bo Ilia Ogurow i Anton Bucharan w ostatnich dniach nie zdali sprawdzianów w TKH Toruń. - Skoro tam się nie sprawdzili, to nam też się nie przydadzą - dodaje Kornecki.
MaWa - Nowiny
Czytaj także: