Niedzielne spotkanie Zagłębia Sosnowiec z gdańskim Stoczniowcem było okazją do rozmowy z Jarosławem Rzeszutką – jednym z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia. Jej przedmiotem była ocena meczu w Sosnowcu, zbilansowanie dotychczasowych osiągnięć „Stoczni” w rozgrywkach PLH, próba wytypowania finalistów MP oraz przymiarka do zbliżających się Mistrzostw świata do lat 20.
Oto zapis tejże rozmowy:
Po dwóch zwycięstwach nad Zagłębiem, dziś przyszedł czas na pierwszą porażkę. Zagłębie wygrało ten mecz całkowicie zasłużenie, zaś wasza drużyna była od niego wyraźnie słabsza. Które elementy gry twoim zdaniem zdecydowały o dzisiejszym niepowodzeniu?
J. Rzeszutko: Na pewno popełniliśmy troszkę błędów. Byliśmy zmobilizowani, ale to jak widać w dzisiejszym meczu nie wystarczyło.
Czy masz żal do trenera o to, że nie dał ci szansy pokazania się w tym meczu?
J. Rzeszutko: Nie. Tak bywa. Wiadomo, każdy chce grać. Dziś akurat ja nie grałem. Mam jednak nadzieję, że w następnych spotkaniach już wystąpię i udowodnię, że zasługuję na miejsce w pierwszym składzie.
Nie zaskakuje cię nierówna postawa waszej drużyny w lidze (po bardzo dobrym początku sezonu, ostatnio zanotowaliście kilka słabszych występów)?
J. Rzeszutko: Jesteśmy jeszcze bardzo młodą drużyną. Dla większości z nas jest to pierwszy sezon w ekstraklasie, w związku z czym brakuje nam ogrania. Staramy się, jak możemy, ale w konfrontacjach z bardziej doświadczonym rywalem to nie zawsze wystarcza.
Miedzy którymi drużynami rozstrzygnie się sprawa mistrzostwa Polski?
J. Rzeszutko: Myślę, że w finale zmierzą się z sobą zespoły Cracovii Kraków i GKS–u Tychy. O trzecie miejsce pewnie powalczy Unia. Kandydatów do uzupełnienia stawki jest kilku. Liczę, że to czwarte (ostatnie premiowane awansem do strefy medalowej – przyp. red.) miejsce zajmie nasza drużyna. Mam także nadzieję, że druga część sezonu będzie dla nas tak udana, jak jego początek.
Już wkrótce kolejne Mistrzostwa świata dywizji I U–20. Czy wy, „20–latkowie” macie już sprecyzowany jakiś cel?
J. Rzeszutko: Chcemy wypaść jak najlepiej. W każdym meczu zamierzamy dać z siebie wszystko. Nie mamy sprecyzowanego jakiegoś konkretnego celu. Nie jesteśmy na pewno słabym zespołem; większość z nas występuje na co dzień w PLH, sporo gra także w I lidze. Atmosfera w zespole jest dobra, dlatego uważam, że jeżeli w każdym meczu zagramy na 100% swoich możliwości, to będziemy w stanie powalczyć z najlepszymi.
Twój najważniejszy sportowy cel na ten sezon to…
J. Rzeszutko: …Jak najlepszy występ na MŚ oraz załapanie się na stałe do pierwszego składu Stoczniowca.
Życzę ci tego i dziękuję
J. Rzeszutko: Dziękuję bardzo.
Rozmawiał Marcin KYĆ (petersykora)
Czytaj także: