Hokej.net Logo

Na cienkim lodzie

Lód w Tychach jest jeszcze zbyt cienki, żeby w piątek można było rozegrać na nim mecz PLH z Wojasem-Podhalem Nowy Targ. Zagrożony jest także występ tyszan u siebie w niedzielnym meczu ze Stoczniowcem Gdańsk. Sytuacja staje się coraz bardziej irytująca.

- Nie możemy zrobić nic innego poza... czekaniem - mówi dyrektor GKS Tychy Karol Pawlik. - Już dwa tygodnie temu wysłuchiwaliśmy od firmy zajmującej się mrożeniem lodu, że to już tylko kwestia godzin i wjedziemy na swoją taflę. Minęły dwa tygodnie, a my dalej jesteśmy bezdomni. Pracownicy firmy TOL zajmującej się pracami mrożenia obiecują dalej, ale ja już im tak bezgranicznie nie ufam. Na słowa szefa warszawskiej formy, że piątkowy mecz na pewno rozegramy u siebie wziąłem... poprawkę i poprosiłem o gwarancję na papierze. Gdybym miał taki dokument ogłosiłbym, że gram z Wojasem-Podhalem u nas. Niepoważnego zachowania firmy TOL mamy jednak ciąg dalszy i dlatego mecz z nowotarżanami w roli gospodarzy planujemy w Janowie tak samo jak niedzielną potyczkę ze Stoczniowcem Gdańsk. Oczywiście jeżeli będziemy w Janowie gospodarzami tych potyczek to znowu odbęda się one bez widowni.

Pracownicy MOSiR Tychypomagają przy mrożeniu lodu spędzając na lodowisku po kilkanaście godzin dziennie. Oni też chcieliby już mieć wreszcie swój warsztat pracy. Na razie jednak mają dopiero jedną cienką warstwę lodu, którą trzeba jeszcze zamalować na biało, położyć linie, zalać kolejną warstwą wody, która musi zamarznąć.Trzeba także pamiętać o wyprofiolowaniu lodu, bo nie może być nierówny, czy pochyły.

Jedyna pociecha w tym, że po niedzielnej kolejce Polskiej Ligi Hokejowej nastąpi w rozgrywkach przerwa na zgrupowanie i turniej reprezentacji. Po nim - wreszcie - tyski zespół wyjedzie na swój lód!



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe