Jak się można było spodziewać Janowianie pokonali dziś pewnie u siebie zespół GKSu Katowice 8:2. Widać było zdecydowanie różnicę w poziomie jaki prezentowały obydwie ekipy. Janowianie, mimo że grali na luzie nie mieli problemów w odniesieniu zwycięstwa. Dobrze również spisali się Janowscy kibice, którzy przez cały mecz dopingowali swój zespół. Bramki w tym meczu zdobyli: Marek Trybuś (dwie), Marcin Węgrzyn, Tomasz Jóźwik, Mariusz Ćmoczek, Marek Koszowski, Tomasz Mirocha, Marek Sowiński dla Naprzodu, oraz Sebastian Fonfara i Krystian Samek dla GKSu.
Przez pierwsze dwie tercje "GieKSa" praktycznie "nie istniała". Janowianie osiągnęli od samego początku dużą przewagę, która została udokumentowana już w 3 minucie meczu. Łukasz Kulik uderzył mocno na bramkę rywala, lot krążka zmienił Marcin Węgrzyn i tym samym wysunął swój zespół na prowadzenie. Na 2:0 podwyższył w 7 minucie meczu Tomasz Jóźwik strzałem z bliskiej odległości. Po raz trzeci w tym meczu gracze Naprzodu zmusili bramkarza GKSu Grzegorza Mrozowskiego do kapitulacji w 17 minucie. Marek Trybuś zagrał krążek do Mariusza Ćmoczka, a ten natychmiastowym strzałem z okolicy bulika w samo okienko nie daje szans golkiperowi GKSu. Czwartą, i jak się później okazało ostatnią bramkę w tej odsłonie spotkania zdobył w 19 minucie meczu Marek Koszowski mocnym strzałem "ze środka" po lodzie pomiędzy parkanami Grzegorza Mrozowskiego. Druga tercja podobna do pierwszej. Janowianie atakowali, natomiast zawodnicy GKSu mieli problem z wyjściem z tercji, a tymbardziej z oddaniem strzału na bramkę strzeżoną przez Jacka Zająca. Janowianie na zdobycie piątej bramki potrzebowali zaledwie 45 sekund od wznowienia gry, kiedyo to byliśmy świadkami wręcz "podręcznikowej" akcji. Łukasz Elżbieciak podał do najeżdżającego Marka Koszowskiego, ten uciekł obrońcy prawym skrzydłem, w sytuacji "2 na 1" zdecydował się podać do Tomasza Mirochy, co jak się później okazało było dobrym posunięciem, ponieważ ten nie miał najmniejszych problemów ze skierowaniem krążka do siatki. Na kolejną bramkę czekaliśmy do 8 minuty drugiej tercji. Marcin Węgrzyn podał do Marka Sowińskiego, a ten strzałem pod poprzeczkę z wysokości bulika podwyższa na 6:0. W 35 minucie karę za uderzanie otrzymuje Maciej Baka, jednak grający z przewagą jednego zawodnika zawodnicy GKSu, nie dość, że nie potrafią stworzyć składnej akcji do zdobycia bramki, to tracą oni siódmą za sprawą strzału Marka Trybusia. W trzeciej tercji pomiędzy słupkami janowskiej bramki mogliśmy ujrzeć Rufina Włodarczyka, który zastąpił Jacka Zająca. W 47 minucie meczu sędzia na ławkę kar za niedozwolony atak ciałem odsyła Mariusza Ćmoczka, i już chwilę później "GieKSa" po strzale Sebastiana Fonfary może cieszyć się ze zdobycia pierwszej bramki. Kolejną karę otrzymał w 10 minucie trzeciej tercji Marek Szymański, jednak bardzo dobrze w janowskiej bramce spisywał się Rufin Włodarczyk, który nie dał się zaskoczyć po strzałach zawdoników GKSu. Ostatnią bramkę w tym meczu Janowianie zdobyli w 58 minucie. Bartłomiej Kowalski uderzył w kierunku bramki, jednak jego strzał był niecelny, do "gumy" pierwszy doszedł Tomasz Jóźwik i probował strzelći "zza ambony", na leżąco interweniował Grzegorz Mrozowski, który odbił krążek, jednak wobec dobitki Marka Trybusia był on bezradny. Odpowiedź gości była natychmiastowa, bo zaledwie 8 sekund później bramkę zdobył Krystian Samek i tym samym ustalił wynik spotkania.
Naprzód Janów - HC GKS Katowice 8:2 (4:0; 3:0; 1:2)
1:0 2:46 Marcin Węgrzyn (Łukasz Kulik, Marek Pohl)
2:0 6:29 Tomasz Jóźwik (Mariusz Ćmoczek)
3:0 16:46 Mariusz Ćmoczek (Marek Trybuś)
4:0 18:19 Marek Koszowski (Łukasz Elżbieciak)
5:0 20:45 Tomasz Mirocha (Marek Koszowski, Łukasz Elżbieciak)
6:0 27:34 Marek Sowiński (Marcin Węgrzyn, Marek Pohl)
7:0 35:26 Marek Trybuś (Marek Sowiński) - w osłabieniu
1:7 47:27 Sebastian Fonfara (Krystian Samek, Marcin Trybuś) - w przewadze
1:8 57:08 Marek Trybuś
2:8 57:16 Krystian Samek
strzały: 46-10
www.naprzod-janow.pl
Czytaj także: