Wynik tego spotkania mówi sam za siebie. Młodzi Gdańszczanie ustępowali gospodarzom pod każdym względem hokejowego rzemiosła. W grze Stoczniowca w porównaniu z wczorajszym meczem był widoczny brak wsparcia ze strony zawodników występujących w Ekstraklasie, toteż Janowianie odnieśli tym razem zwycięstwo w bardziej przekonywujących rozmiarach.
Pierwsza tercja miała podobny przebieg do tej z meczu sobotniego. Janowianie zdecydowanie przeważali i zdobyli w tym okresie gry cztery bramki. Autorem pierwszej z nich w 9 minucie był Łukasz Kulik, który zaskoczył Syslwestra Solińskiego strzałem z niebieskiej linii. Drugą bramkę Janowianie zdobyli dwie minuty później. Łukasz Elżbieciak podał do Dariusza Halucha, ten wyjechał przed bramkę oddał strzał z nadgarstka, "guma" wtoczyła się do bramki przelatując po drodze między łapaczem a parkanem gdańskiego golkipera. Na 3:0 pdwyższył w 13 minucie Tomasz Jóźwik, który "zakręcił" bramkarzem Stoczniowca w polu bramkowym i strzelił w długi róg bramki. Kiedy wydawało się że w tej tercji więcej bramek już nie padnie na niecałą minutę przed końcem czwarte trafienie dla Janowa, a swoje drugie w tym meczu zalicza Dariusz Haluch. Początek drugiej odsłony spotkania to znów ataki gospodarzy, którzy tym razem podeszli do niej w pełni skoncentrowani. Jednak w 27 minucie meczu tracą oni przypadkową bramkę po strzale Tomasza Surgota w krótki róg bramki strzeżonej przez Rufina Włodarczyka. W 32 minucie błąd Sylwestra Solińskiego, który próbując nakryc strzał łapaczem spóźnia się z interwencją, uprzedza go Marek Pohl i "wpycha" krążek do bramki. Ostatnia minuta drugiej tercji i kolejną bramkę "do szatni" tracą grając w liczebnym osłabieniu młodzi Gdańszczanie. Łukasz Kulik uderza z niebieskiej linii, krązek odbija się po drodze od kija, któregoś z zawodników Stoczniowca i ląduje w górnym rogu bramki. W trzeciej tercji zespół Naprzodu zdobył kolejnych 5 bramek nie tracąc przy tym ani jednej. W 7 minucie trzeciej tercji akcja w tercji obronnej gości, Tomasz Jóźwik podaje do marka Trybusia, ten z okolicy linii bramkowej zagrywa przed bramkę do Tomasza Mirochy, a ten strzałem z pierwszej zdobywa kolejnego gola. Zaledwie 6 (!) sekund później kolejna bramka dla Naprzodu. Wznowienie, szybkie wprowadzenie krążka do tercji, natychmiastowy strzał Łukasza Zimki i na tablicy wyników jest już 8:1. W 50 minucie byliśmy świadkami bójki pomiędzy pomiędzy Markiem Trybusiem, a Grzegorzem Zaleskim, za co obydwaj zawodnicy otrzymali po 4 minuty karne. Niepotrzebnie w to wszystko wmieszał się Bartłomiej Kowalski. Został on ukarany pięcioma minutami karnymi plus karą meczu. Zaledwie trzydzieści sekund póżniej grający w czwórkę Janowianie zdobywają 9 bramkę po indywidualnej akcji Macieja Baki. W 57 minucie sytuacji sam na sam z Rufinem Włodarczykiem nie wykorzystuje Rafał Balcewicz, natychmiastowa kontra gospodarzy i w sytuacji "2 na 1" Tomasz Jóżwik decyduje się na strzał w krótki róg bramki i tym samym zdobywa przedostatnią bramkę tego spotkania. Na minutę przed zakończeniem meczu wynik stzrałem w okienko bramki zdobywa Marek Sowiński z podania Marka Pohla.
Po meczu powiedział:
Krzysztof Kulawik (trener Naprzodu): Naszym przeciwnikiem była bardzo młoda drużyna. Z takimi zespołami gra się cieżko, ponieważ często się ich nie docenia. Bywa, że nie gra się z nimi na 100 procent i to jest mankamentem czołowych drużyn, które grając przeciwko słabszym drużynom takim jak rezerwy Stoczniowca Gdańsk czy Torunia. Szczególnie widoczne jest to w niedzielę, kiedy słabsze zespoły grają bez zawodników z pierwszej drużyny.
Naprzód Janów - Stoczniowiec II Gdańsk 11:1 (4:0; 2:1; 5:0)
1:0 8:36 Łukasz Kulik
2:0 10:31 Dariusz Haluch (Łukasz Elżbieciak)
3:0 12:50 Tomasz Jóźwik
4:0 19:22 Dariusz Haluch
4:1 26:46 Tomasz Surgot
5:1 31:36 Marek Pohl (Łukasz Kulik)
6:1 39:21 Łukasz Kulik (Marek Sowiński)
7:1 46:05 Tomasz Mirocha (Marek Trybuś, Tomasz Jóźwik)
8:1 46:11 Łukasz Zimka
9:1 50:30 Maciej Baka (Łukasz Elżbieciak)
10:1 56:16 Tomasz Jóźwik
11:1 58:59 Marek Sowiński (Marek Pohl)
Czytaj także: