NHL: "Niewidzialny" gol w Toronto [WIDEO]
Mika Zibanejad strzelił gola, którego sędziowie nie zauważyli, a New York Rangers wywieźli zwycięstwo z Toronto w rozegranym ostatniej nocy meczu NHL.
Szwedzki napastnik w 14. minucie meczu Rangers z Toronto Maple Leafs oddał strzał po którym krążek odbił się od słupka, a następnie od kamery umieszczonej w bramce i wyszedł w pole. Stojący za bramką sędzia tego nie zauważył i zasygnalizował, że gola nie było. Powtórka pokazała jednak, że był i po jej analizie w "pokoju sytuacyjnym" goście objęli prowadzenie 1:0.
"Niewidzialny" gol Miki Zibanejada:
Później wynik wyrównał Michael Bunting, ale to zespół Rangers cieszył się ze zwycięstwa. Tyle że musiał na nie poczekać do dogrywki. W niej Zibanejad w tercji ataku po wznowieniu zagrał do Artiemija Panarina, który strzelił decydującego gola na 2:1. Rosjanin pierwszy raz w barwach Rangers trafił do siatki w dogrywce. Poprzednio w takich okolicznościach rozstrzygał mecz NHL 12 stycznia 2019 roku jeszcze jako gracz Columbus Blue Jackets przeciwko Washington Capitals. W tamtych rozgrywkach aż czterokrotnie trafiał w dogrywkach, ale w dwóch kolejnych sezonach ani razu mu się to nie udało. Wczoraj drużyna z Nowego Jorku nie wygrałaby bez świetnej postawy Igora Szestiorkina w bramce. 25-letni Rosjanin obronił 40 z 41 strzałów rywali i został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania. Zespołowi z Toronto w wygraniu nie pomógł nawet powrót do gry najlepszego strzelca ostatniego sezonu Austona Matthewsa, który zagrał po raz pierwszy w tych rozgrywkach. Pierwsze 3 mecze Amerykanin opuścił, dochodząc do zdrowia po sierpniowej operacji nadgarstka.
Skrót meczu:
Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła ekipa Philadelphia Flyers, która przed własną publicznością rozbiła Seattle Kraken 6:1. Punktowało 11 graczy gospodarzy, a najczęściej robił to Derick Brassard, który sam strzelił 1 gola, a 2 razy asystował. Po bramce i asyście zaliczyli: Justin Braun, Joel Farabee i Travis Konecny. Na liście strzelców znaleźli się jeszcze: Ryan Ellis i Claude Giroux. Brassard i Ellis zdobyli pierwsze punkty w nowych barwach. Ten pierwszy latem podpisał kontrakt w Filadelfii jako wolny gracz, a drugi został pozyskany w wymianie z Nashville Predators. 23 strzały rywali obronił bramkarz "Lotników" Carter Hart. W 9. minucie popisał się fenomenalną paradą, rzucając się w stylu bramkarza piłkarskiego i zatrzymując strzelającego z bliska Jordana Eberle'ego. Po drugiej stronie tafli znacznie gorszy wieczór miał Philipp Grubauer, który w ciągu 29 minut gry zdążył wpuścić 5 z 20 strzałów rywali i został zmieniony przez Chrisa Driedgera. Ten ostatni został pokonany raz na 7 strzałów. Trener Kraken Dave Hakstol po raz pierwszy prowadził zespół przeciwko swojemu byłemu klubowi. W latach 2015-18 był szkoleniowcem Flyers. W meczu doszło do dwóch bójek, a sędziowie łącznie nałożyli na obie drużyny 86 karnych minut.
Fantastyczna interwencja Cartera Harta:
Dogrywka dała Anaheim Ducks zwycięstwo w Calgary. "Kaczory" pokonały ekipę Flames 3:2 dzięki celnemu strzałowi Jamie'ego Drysdale'a w dodatkowej części spotkania. To pierwszy zwycięski gol w NHL wybranego z numerem 6 ubiegłorocznego draftu 19-letniego obrońcy. Wcześniej jego drużyna dwukrotnie odrabiała jednobramkowe straty golami Cama Fowlera i Rickarda Rakella. Pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został jednak bramkarz Ducks John Gibson, który obronił 41 z 43 strzałów gospodarzy. Gibson spisał się znakomicie, mimo że miał ostatnio problemy zdrowotne i piątkowy mecz z Minnesota Wild musiał opuścić. W pierwszej tercji wczorajszego spotkania doszło do absurdalnej sytuacji. Siedzący na ławce gwiazdor Flames Matthew Tkachuk sięgnął kijem wysoko po wylatujący poza taflę krążek i zbił go z powietrza. Otrzymał karę za przeszkadzanie w grze, a "Kaczory" wykorzystały przewagę do zdobycia gola na 1:1. Calgary Flames zaczęli sezon od 2 porażek. Mecze otwarcia przegrywali już 12 razy z rzędu, co jest niechlubnym rekordem NHL, ale 2 pierwsze spotkania przegrali po raz pierwszy od 5 lat.
Kara dla Matthew Tkachuka za zagranie krążka kijem na ławce:
Fantastyczny fragment gry w drugiej tercji dał St. Louis Blues zwycięstwo nad Arizona Coyotes. Podopieczni Craiga Berube'ego strzelili 5 goli w odstępie 5 minut i 7 sekund, zmieniając wynik z 1:2 na 6:2. Ostatecznie zwyciężyli 7:4. Jordan Kyrou i Klim Kostin zdobyli po 2 bramki, a Kyrou dorzucił jeszcze 2 asysty i został wybrany pierwszą gwiazdą meczu. Gola i asystę uzyskał Justin Faulk, a trafiali jeszcze Iwan Barbaszow i Paweł Buczniewicz. Ten ostatni przyćmił jednak radość ze zwycięstwa swoim zachowaniem. W końcówce pierwszej tercji uderzył głową Lawsona Crouse'a i otrzymał od sędziów karę meczu oraz karę meczu za niesportowe zachowanie. Jordan Kyrou pierwszy raz w NHL zdobył 4 punkty w jednym meczu. Szczególnej urody był jego drugi gol po indywidualnej akcji, w której ograł i obrońcę i bramkarza rywali. Coyotes zaczęli sezon od 3 porażek. Tej nocy ich pierwszy bramkarz Carter Hutton został zmieniony w 37. minucie po wpuszczeniu 6 goli na 21 strzałów. Zastępujący go Czech Karel Vejmelka wpuścił 1 gola, a obronił 11 uderzeń.
Piękny gol po indywidualnym rajdzie Jordana Kyrou
Komentarze