David Pastrňák nie pozwala się rywalom dogonić w klasyfikacji najlepszych strzelców NHL. Tej nocy dał snajperski popis, a jego zespół w ciągu 33 sekund w trzeciej tercji odwrócił losy meczu. Swojego gola strzelił też... bramkarz Nashville Predators Pekka Rinne.
Pastrňák znów odskoczył próbującym go gonić w tabeli strzelców rywalom, bo w meczu Boston Bruins z Winnipeg Jets popisał się hat trickiem, wydłużając swoją serię ze zdobytym punktem do 12 meczów. Czech ma na koncie już 35 goli w obecnych rozgrywkach. Bruins wygrali z "Odrzutowcami" 5:4, a pozostałe 2 bramki oraz asystę przy jednym z trafień Pastrňáka zanotował Jake DeBrusk. Jeszcze w 52. minucie drużyna z Winnipeg prowadziła 4:3, ale wtedy w odstępie zaledwie 33 sekund lider dywizji atlantyckiej zdobył 2 gole, które pozwoliły mu odnieść zwycięstwo. Najpierw Pastrňák wyrównał, a następnie DeBrusk rozstrzygnął mecz. Czeski napastnik trafiał do siatki w 4 ostatnich meczach, a w tym sezonie już po raz 3. zaliczył hat trick. Drużyna z Bostonu w 12. kolejnym meczu strzeliła gola w przewadze. To jej najlepszy wynik od sezonu 1987-88. Bruins mają na koncie 63 punkty i zajmują 2. miejsce w tabeli całej NHL. Jets z 52 "oczkami" są na 4. pozycji w dywizji centralnej i 2. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Pięknego gola otwierającego wynik strzelił dla nich Kyle Connor.
Piękny gol Kyle'a Connora po ograniu Toreya Kruga
Trwa kryzys Montréal Canadiens. "Habs" przegrali już 8. mecz z rzędu, tym razem u siebie z Edmonton Oilers. Gospodarze ulegli gościom z Edmonton 2:4, mimo że prowadzili 2:0, a po dwóch tercjach jeszcze 2:1. Ryan Nugent-Hopkins strzelił dla zwycięzców gola i zaliczył asystę, Alex Chiasson trafił na wagę wygranej, a swoje bramki zdobyli także Riley Sheahan i Josh Archibald. Tym razem nie strzelał Connor McDavid, ale zaliczył asystę przy golu Nugent-Hopkinsa, dzięki czemu jako pierwszy zawodnik w tym sezonie osiągnął 70 punktów i prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy ligi. Drugi jest z 69 punktami jego klubowy kolega Leon Draisaitl, który wczoraj asystował dwukrotnie. 35 strzałów obronił bramkarz Oilers Mike Smith. Goście wykorzystali 1 z 2 gier w przewadze. Ze skutecznością 29,5 % są w tym elemencie najlepsi w NHL. Po 3. zwycięstwie z rzędu mają na koncie 53 punkty i zajmują 3. miejsce w dywizji Pacyfiku. Canadiens są jedynym zespołem w tym sezonie, który przegrał 7 meczów mimo prowadzenia po dwóch tercjach i jedynym, który w takiej sytuacji 4 razy nie zdobył punktu. Z 43 "oczkami" są na 6. pozycji w dywizji atlantyckiej.
Nie do zatrzymania jest ostatnio drużyna Tampa Bay Lightning. "Błyskawica" tej nocy pokonała 4:0 Arizona Coyotes i odniosła już 9. zwycięstwo z rzędu. To był rosyjski wieczór w Tampie. Andriej Wasilewski obronił 25 strzałów i po raz pierwszy w tym sezonie zachował "czyste konto", Nikita Kuczerow strzelił 2 gole, a Michaił Siergaczow jednego. Zwycięskim okazało się jednak być otwierające wynik trafienie Alexa Killorna, który 5 golami na wagę wygranych w tym sezonie wyrównał już rekord kariery w NHL. Wybrany najlepszym bramkarzem poprzedniego sezonu Wasilewski poprzednio nie dał się pokonać 16 lutego ubiegłego roku. Jutro w meczu z Philadelphia Flyers Lightning staną przed szansą wyrównania najdłuższej zwycięskiej passy w historii klubu, którą mieli w poprzednim sezonie. Steven Stamkos asystując wczoraj Kuczerowowi osiągnął granicę 400 punktowych podań w NHL, za to meczu nie dokończył Ondřej Palát, zaatakowany kolanem przez Taylora Halla. Drużyna "Błyskawicy" ma 56 punktów i zajmuje 2. miejsce w dywizji atlantyckiej. Coyotes przerwali serię swoich 4 wygranych, ale z 54 punktami pozostali liderami dywizji Pacyfiku.
Florida Panthers przed własną publicznością pokonali 5:2 Vancouver Canucks. Dwukrotnie do siatki trafił rozgrywający życiowy sezon Noel Acciari, a swoje bramki zdobyli także: Jewgienij Dadonow, Mike Hoffman i Mark Pysyk. Acciari ma już w obecnych rozgrywkach na koncie 17 goli. W poprzednich 4 sezonach spędzonych w Boston Bruins łącznie zdobył 18 bramek. Jonathan Huberdeau popisał się kapitalną asystą przy golu Hofmanna, sadzając wcześniej na lód Chrisa Taneva. 30 strzałów rywali obronił bramkarz "Panter" Siergiej Bobrowski. Po drugiej stronie tafli Thatcher Demko zatrzymał aż 44 uderzenia, ale jego zespół poniósł 2. porażkę po serii 7 zwycięstw. Canucks mają 50 punktów i zajmują 5. miejsce w dywizji Pacyfiku. Panthers zdobyli o jedno "oczko" więcej i są w dywizji atlantyckiej na 4. pozycji, która jednak nie daje awansu do play-offów na koniec sezonu.
Asysta Jonathana Huberdeau do Mike'a Hoffmana po pięknym zwodzie
New York Rangers pokonali New Jersey Devils w "bitwie nad rzeką Hudson". Gospodarze rozgrywanego w Madison Square Garden meczu wygrali 6:3, a sensacyjnym bohaterem wieczoru był ich obrońca Tony DeAngelo, który popisał się hat trickiem i dorzucił 2 asysty, co dało mu łącznie 5 punktów. Wyrównał tym samym klubowe rekordy liczby goli i punktów zdobytych w jednym meczu w NHL przez gracza formacji obronnej. Ostatnim obrońcą Rangers, który w jednym spotkaniu zdobył 5 "oczek" był w 1982 roku Fin Reijo Ruotsalainen, a ostatniego hat tricka ustrzelił prawie 31 lat temu Brian Leetch. Defensor Rangers przyćmił Artiemija Panarina, który zaliczył gola i 2 asysty. Chris Kreider trafił do siatki po fenomenalnym podaniu DeAngelo od bandy po drugiej stronie tafli i dorzucił asystę, osiągając 300 punktów w NHL, a na liście strzelców Rangers znalazł się jeszcze Jesper Fast. 46 strzałów rywali obronił bramkarz drużyny z Nowego Jorku Igor Szestiorkin, który po raz drugi rozpoczął między słupkami mecz w NHL. Rangers z 46 punktami nadal są jednak przedostatni w dywizji metropolitalnej. Wyprzedzają tylko swoich wczorajszych rywali, którzy ponieśli 3. porażkę z rzędu i mają 37 punktów.
Fantastyczna asysta Tony'ego DeAngelo do Chrisa Kreidera
Najlepsza w konferencji zachodniej drużyna St. Louis Blues pokonała u siebie Buffalo Sabres 5:1, a do zwycięstwa poprowadził ją atak złożony z Tylera Bozaka, Alexandra Steena i Roberta Thomasa. Steen w 29. występie w tym sezonie po raz pierwszy trafił do siatki i zrobił to od razu dwukrotnie, a do tego dołożył asystę. Z kolei jego partnerzy z formacji kończyli mecz mając w dorobku po bramce i po 2 asysty. Bozak pierwszy raz w tym sezonie dał drużynie zwycięstwo, Steen osiągnął 300 asyst w NHL, a gola dorzucił wczoraj najskuteczniejszy w obecnych rozgrywkach gracz obrońców Pucharu Stanleya David Perron. Blues wygrali u siebie po raz 7. z rzędu i mają na koncie 63 punkty. Sabres z 45 "oczkami" zajmują 5. miejsce w dywizji atlantyckiej. Do pozycji premiowanej awansem do play-offów na koniec sezonu tracą 7 punktów.
Nashville Predators odnieśli pierwsze zwycięstwo pod wodzą Johna Hynesa, który na stanowisku trenera zastąpił Petera Laviolette'a. "Drapieżnicy" na wyjeździe pokonali Chicago Blackhawks 5:2 w meczu dwóch najgorszych do wczoraj drużyn dywizji centralnej. Swoje pierwsze gole w NHL strzelili dla zwycięzców Colin Blackwell i... Pekka Rinne. Ten sam Rinne, który także zaliczył 29 skutecznych interwencji. Fin na 22 sekundy przed końcem meczu oddał strzał przez całą taflę do opuszczonej już bramki Blackhawks i został 12. bramkarzem w historii NHL ze zdobytym golem. Jako 7. wpisał się na listę strzelców osobiście oddając strzał. Ostatnim był w październiku 2013 roku Mike Smith. Dla zwycięzców trafiali wczoraj również: Viktor Arvidsson, Matt Duchene i Nick Bonino, który strzelił do pustej bramki 15 sekund wcześniej niż Rinne. Predators z 47 punktami awansowali na 5. miejsce w dywizji centralnej, a Blackhawks z 44 pozostali na jej ostatnim, 7. miejscu.
Gol Pekki Rinne
4. mecz z rzędu wygrała drużyna Calgary Flames. Tej nocy przed własną publicznością pokonała 2:1 Minnesota Wild. Johnny Gaudreau strzelił zwycięskiego gola, dla zwycięzców trafił także Derek Ryan, ale pierwszą gwiazdą meczu wybrany został bramkarz gospodarzy Cam Talbot, który obronił 42 strzały i wygrał świetny pojedynek ze swoim vis-à-vis Alexem Stalockiem, interweniującym skutecznie 35 razy i asystującym przy golu Matsa Zuccarello Aasena. Gaudreau dopiero pierwszy raz w tym sezonie trafił na wagę zwycięstwa. W poprzednich rozgrywkach dał "Płomieniom" 8 wygranych. Flames mają 53 punkty i zajmują 4. miejsce w dywizji Pacyfiku. Co prawda ta pozycja bezpośrednio nie daje na koniec sezonu awansu do play-offów, ale drużyna z Calgary prowadzi jednocześnie w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Wild z 46 punktami spadli na przedostatnie miejsce w dywizji centralnej.
Vegas Golden Knights nie wykorzystali okazji objęcia prowadzenia w dywizji Pacyfiku, za to Los Angeles Kings udało się opuścić ostatnie miejsce zarówno w tej dywizji, jak i całej konferencji zachodniej. "Królowie" pokonali "Złotych Rycerzy" 5:2 i przerwali serię 3 porażek. Mecz właściwie rozstrzygnęła pierwsza tercja, wygrana przez gości 4:0. Adrian Kempe strzelił 2 gole, Tyler Toffoli zaliczył bramkę i asystę, a na listę strzelców wpisali się także obrońcy Ben Hutton i Alec Martinez. Dla tego ostatniego był to pierwszy gol w tym sezonie. 4 trafienia Kings w pierwszej tercji dzieliło 6 minut i 16 sekund. Anže Kopitar zaliczył asystę numer 600 w NHL, a aż 44 strzały gospodarzy obronił Jack Campbell. Golden Knights są drugią najczęściej strzelającą ekipą w NHL (34,3 strzału na mecz), za to ich rywale byli do wczoraj zespołem, na którego bramkę leci najmniej krążków w przeliczeniu na mecz. Drużyna z Los Angeles ma 40 punktów i jest przedostatnia w dywizji oraz konferencji. Ta z Las Vegas z 54 "oczkami" pozostaje w dywizji Pacyfiku druga. Z prowadzącymi Arizona Coyotes wciąż przegrywa z powodu rozegrania większej liczby meczów.
Na ostatnie miejsce na Zachodzie spadł grający bez kontuzjowanego najlepszego strzelca Jakoba Silfverberga zespół Anaheim Ducks, który u siebie przegrał 0:3 z Dallas Stars. "Gwiazdy" wygrały już 6. mecz z rzędu, ale po raz pierwszy w trakcie tej passy nie musiały odrabiać strat, bo ich bramkarz Ben Bishop obronił wszystkie 27 strzałów rywali i po raz 33. w swojej karierze w NHL zachował "czyste konto". A do tego zaliczył asystę przy golu Aleksandra Radułowa. Roope Hintz uzyskał bramkę i asystę, a Dienis Gurianow strzelił zwycięskiego gola. Rosjanin 3 razy w NHL dawał swojej drużynie zwycięstw i 2 razy zrobił to w meczach z "Kaczorami". Goście wykorzystali 2 ze swoich 3 gier w przewagach. 56 punktów daje im 2. miejsce w dywizji centralnej. Ducks mają na koncie 39 "oczek". W drugiej tercji dobry pięściarski pojedynek stoczyli Nicolas Deslauriers (ANA) i Jamie Oleksiak. Ten pierwszy w tym jest liderem NHL z 10 bójkami na koncie.
Nicolas Deslauriers kontra Jamie Oleksiak
San Jose Sharks wygrali pierwszy mecz bez swojego kapitana Logana Couture'a, który z powodu pęknięcia prawej kostki będzie musiał pauzować przez 6 tygodni. "Rekiny" tej nocy pokonały 3:1 Columbus Blue Jackets. Kevin Labanc strzelił gola i zaliczył asystę, Joe Thornton strzelił pierwszego zwycięskiego gola w tym sezonie, trafił też Brent Burns, a Aaron Dell obronił 30 strzałów. Tak samo jak bramkarz gości Elvis Merzļikins, który jednak poniósł porażkę. Thornton, który strzelił 67. zwycięskiego gola w karierze, rozgrywał wczoraj 1 612. mecz w sezonach zasadniczych NHL. Zrównał się tym samym z zajmującym 11. miejsce w klasyfikacji wszech czasów Rayem Bourque'em. Drużyna z Columbus pierwszy raz od 10 meczów przegrała na wyjeździe w regulaminowych 60 minutach. 50 punktów daje jej 6. miejsce w dywizji metropolitalnej. Sharks mają 44 "oczka" i także zajmują 6. pozycję, ale w dywizji Pacyfiku.
WYNIKI NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: