Martin St. Louis po 16 sezonach spędzonych w lidze NHL kończy zawodową karierę. Jego decyzja zaskoczyła wielu hokejowych fanów.
- Występy w NHL były dla mnie błogosławieństwem. Chciałbym podziękować drużynom Tampy Bay Lightning i New York Rangers za możliwość uprawiania sportu, który kocham od lat. Nie mógłbym grać tak długo i osiągnąć tego wszystkiego bez miłości i niezachwianego wsparcia żony, a także naszych trzech synów Ryana, Lucasa i Masona oraz oczywiście moich rodziców - powiedział St. Louis w specjalnie przygotowanym oświadczeniu.
- Miałem szczęście pracować z niesamowitymi zawodnikami i trenerami, wielu z nich jest teraz moimi dobrymi przyjaciółmi. Jestem wdzięczny wszystkim fanom, którzy wspierali mnie przez te lata. Wiele to dla mnie znaczyło.
Pomyłka skautów
Droga St. Louisa do NHL okazała się jednak wyboista. Po zakończeniu edukacji nauniwersytecie w Vermont nie wpadł w oko łowcom talentów i na swoją markę musiał więc pracować w niższych ligach (IHL i AHL).
Do NHL trafił jako wolny agent w wieku 23 lat.Na początku występował w Calgary Flames, skąd był przekazywany także do Saint John Flames, czylidrużyny farmerskiej tego klubu.
Talent filigranowego skrzydłowego (173 centymetry) na dobre eksplodował w ekipie "Błyskawicy", do której trafił w sezonie 2000/2001. Z tym właśnie klubem trzy lata później zdobył Puchar Stanleya. Jedyny w historii organizacji z Florydy.
Martin St. Louis w tym sezonie sięgnął także po szereg indywidualnych wyróżnień. Otrzymał nagrody Art Rossa (najwięcej punktów w fazie zasadniczej - 94), Harta (najbardziej wartościowy zawodnik) i Teda Lindsaya (MVP wybierany przez zawodników).
Dżentelmen, jakich mało
Przez całą karierę St. Louis słynął z niezwykle czystej gry i rzadko odwiedzał ławkę kar. W jego prywatnej gablocie znajdują się trzy statuetki Lady Byng Memorial Trophy, które są przyznawane zawodnikowi potrafiącemu połączyć czystą grę z wysokimi umiejętnościami i dobrymi wynikami.
Ogółem w lidze NHL rozegrał 1134 spotkania, w których strzelił 391 bramek i zanotował 642 asysty. Taki dorobek daje mu 70. miejsce w klasyfikacji wszech czasów.
Jego ostatnim klubem był New York Rangers. Do "Strażników" trafił w marcu 2014 roku w toku wymiany za Ryana Callahana oraz wybory w pierwszej (2015) i drugiej rundzie draftu (2014).
Martin St. Louis występował także w reprezentacji Kanady, z którą przed rokiem zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich.
Czytaj także:
