Po szybkim, emocjonującym, obfitującym w pojedynki bokserskie spotkaniu TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń pokonał Podhale Nowy Targ 5:3. Bohaterami w zespole TKH byli bramkarz Tomasz Wawrzkiewicz oraz Tomasz Proszkiewicz. Pierwszy zagrał kapitalne spotkanie broniąc w nieprawdopodobny sposób, zaś Proszkiewicz strzelił dwie bramki i napędzał większość akcji TKH.
Torunianie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już po upływie 51 sekund Tomasz Rajski zostaje pokonany. Tomasz Proszkiewicz dobija strzał Roberta Fraszki i gospodarze prowadzą 1:0. Niestety już w 45 sekundzie tracą kluczowego gracza. Tomas Jakes brutalnie zaatakował Jewgienija Bucharana, który zjechał co prawda o własnych siłach z lodu, ale cios w głowę był bardzo mocny i więcej się na lodzie nie pojawił. Jego miejsce w ataku obok Proszkiewicza i Bomastka zajął Arkadiusz Marmurowicz. Goście mogli wyrównać w 4 minucie, ale strzał kapitana zespołu Jarosława Różańskiego trafił w słupek. Kolejne minuty gry należały do miejscowych. W 7 minucie Proszkiewicz strzelał z ostrego kąta, ale Rajski zachował się czujnie nie dając się pokonać. Chwilę później Martin Ambruz z bliska także nie potrafił pokonać Rajskiego. Zdecydowanie lepiej Ambruz zachował się w 11 minucie. Strzał Kłysa odbił przed siebie Rajski, czujny w zamieszaniu podbramkowym był Ambruz i umieścił krążek pod poprzeczką bramki Podhala. Między 14 a 16 minutą nowotarżanie grali z przewagą dwóch zawodników. Kapitalnie w bramce spisywał się Tomasz Wawrzkiewicz. Bronił doskonale strzały z dystansu Wilczka, Sroki oraz Burila. Nie daj się również pokonać Kacirowi z najbliższej odległości. Wspaniała postawa „Wahy” dodała skrzydeł torunianom. W 19 minucie kapitalnym strzałem w okienko popisuje się Dołęga i jest już 3:0 dla TKH. Tuż przed końcem tercji strzelec trzeciej bramki nie zdołał pokonać Rajskiego i pierwsza odsłona zakończyła się zasłużonym zwycięstwem torunian 3:0.
Już w 21 minucie „Szarotki” mogły zmniejszyć rozmiary porażki. Różański kolejny raz nie potrafił pokonać Wawrzkiewicza. Odpowiedz gospodarzy była skuteczna. Strzał Proszkiewicza zaskoczył Rajskiego, który ponosi część winy za utratę tego gola. 22 minuta i było już 4:0. Torunianom wciąż było mało i w 27 minucie podwyższają na 5:0. Proszkiewicz idealnie obsłużył Bomastak, który wpakował krążek do pustej bramki. Po piątej bramce trener Podhala wziął czas. Po tej przerwie gra „Szarotek” uległa diametralnie zmianie. Zaczęli agresywnie atakować, bardziej zdecydowanie zachowywali się w obronie. W ofensywie coraz częściej zmuszali do maksymalnego wysiłku Tomasza Wawrzkiewicza. Strzałami z dystansu próbowali zaskoczyć toruńskiego golkipera Jakes oraz Buril, ale nie potrafili pokonać Wawrzkiewicza. W końcu receptę na reprezentacyjnego bramkarza znalazł Martin Voznik w 33 minucie spotkania. Było 5:1 dla TKH. Gospodarze odpowiadali na ataki nowotarżan wyprowadzając kontry. Po jednej z nich Vercik mógł zaskoczyć Rajskiego, ale ten był w bramce Podhala. Goście jeszcze przed końcem drugiej tercji zmniejszyli rozmiary prowadzenia gospodarzy. Dwie sekundy przed końcem Marian Kacir strzałem pod poprzeczkę sprawił, że po dwóch odsłonach było 5:2 dla TKH.
Od początku trzeciej tercji goście ruszyli do huraganowych ataków. Kolejne szanse marnowali Milan Baranyk( trafił w słupek) oraz Marian Kacir( nie trafił do pustej bramki). Gospodarze zepchnięci do głębokiej defensywy rozbijali ataki „Szarotek” rzadko konstruując akcje ofensywne. Najlepszą okazję zaprzepaścił Rudolf Vercik, który nie wykorzystał idealnego podania Jarosława Kłysa. W 56 minucie Sroka trafia w słupek bramki TKH. Minutę później na Tor-Torze doszło do pojedynku pięściarskiego, w którym Dąbkowski położył na lód Zapałę. W 57 minucie goście zdobywają trzecią bramkę. Baranyk dobija strzał Jakesa i jest już tylko 3:5. Ostatnie minuty przebiegają w nerwowej atmosferze, czego efekty kolejne zapędy bokserskie w porę dostrzeżone przez arbitra, który nie pozwolił na walkę Piotrowskiego z Bakrlikiem. 16 sekund przed końcem trener „Szarotek” wycofuje bramkarza, ale nie przynosi to rezultatu i TKH wygrywa 5:3. Gospodarze bardzo dobrze zagrali w pierwszej części spotkania, obnażając słabe punkty Podhala oraz wykorzystali słabszą postawę bramkarza Tomasza Rajskiego. W drugiej części spotkania Podhale zaczęło grać zdecydowanie lepiej, ale straty z początku były za duże i to gospodarze wygrali to spotkanie. Święta w lepszych humorach spędzą torunianie, tym bardziej że wyprzedzili Podhale w tabeli i zajmują czwartą lokatę.
Jutro o godzinie 17 hokeiści TKH spotkają się ze swoimi kibicami na Rynku Nowomiejskim na otwarciu sztucznego lodowiska.
TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń- Podhale Nowy Targ 5:3(3:0,2;2,0:1)
1:0 0.51 Proszkiewicz- Fraszko 5/4
2:0 10.39 Ambruz- Kłys- Vercik 5/4
3:0 18.46 Dołęga- Vercik- Kłys 5/4
4:0 21.32 Proszkiewicz- Marmurowicz
5:0 26.31 Bomastek- Proszkiewcz 5/4
5:1 33.07 Voznik- Baranyk- Łyszczarczyk
5:2 39.58 Kacir- Zapała 5/4
5:3 56.55 Baranyk- Jakes- Bakrlik 5/4
TKH: Wawrzkiewicz; Sokól, Kłys(10), Vercik, Ambruz(2), Dołęga(4); Fraszko(2), Dąbkowski(10), Bomastek, Bucharan( od 45 sekundy Marmurowicz); Koseda(2),Piotrowski(4), Radwański(2), Suchomski(2), Milan; Chrzanowski, Dalke oraz Furo, Dzięgiel. Kary: 28 + 10 za nie sportowe zachowanie Kłysa.
Podhale: Rajski; Sroka, Wilczek(2), Różański, Zapała(10), Kacir; Jakes(4+10), Dutka(2), Łyszczarczyk, Voznik, Baranyk; Łabuz, Buril(4), Malasiński, Biela, Bakrlik(8); Zamojski, Piekarz oraz Sulka, Iskrzycki. Kary: 30 + 10 za nie sportowe zachowanie Jakesa.
Czytaj także: