Hokej.net Logo

Niezbędnik kibica – KH Energa Toruń. "Przełamać niemoc"

fot. KH Energa Toruń
fot. KH Energa Toruń

Wraz ze startem nowego sezonu w głowach kibiców KH Energi Toruń ponownie pojawia się myśl, czy w końcu uda im się awansować do upragnionego półfinału play-off. Czy "Stalowe Pierniki" przełamią w końcu złą passę? Konkurencja nie spała, więc rywalizacja będzie zacięta i pasjonująca.

Słaby start i mocny koniec

"Stalowe Pierniki" miniony sezon rozpoczęły od zaledwie dwóch zwycięstw w dziewięciu spotkań. To mocno odbiegało od ich celów. O ile porażki z GKS-ami czy Unią nikogo mocniej nie zabolały, tak w potyczkach z Cracovią i Zagłębiem, kibice liczyli na więcej.

Sytuacja od października nieco się uspokoiła, a forma prezentowana przez torunian zaczęła rosnąć. Momentem szczytowym był grudzień. Wtedy ekipa dowodzona prze Juhę Nurminena prezentowała naprawdę efektywny hokej i zanotowali serię siedmiu zwycięstw z rzędu. Pokonali każdą drużynę po kolei, z wyjątkiem JKH GKS-u Jastrzębie. Doskonała seria triumfów z kolei zaowocowała tłumem kibiców na Tor-Torze i rozbudzonymi apetytami.

Wszystko zweryfikowała faza play-off. W ćwierćfinale na drodze KH Energi Toruń stanął JKH GKS Jastrzębie. To właśnie ekipa znad czeskiej granicy okazała się być katem torunian, bowiem jako jedyna drużyna w sezonie zasadniczym, ani razu nie przegrała z KH Energą Toruń. W ćwierćfinale to się już zmieniło, ale ostatecznie do półfinału awansowali jastrzębianie, wygrywając całą serię 4:2. 

Nowe rozdanie

Taki stan rzeczy nie zadowolił przede wszystkim prezesa Wiktora Cajsela, który zdecydował się na zmianę szkoleniowca. Juhę Nurminena zastąpił Szwed Leif Strömberg, który pracował w szwedzkiej i niemieckiej ekstralidze, a 20 lat temu z Färjestad BK zdobył wicemistrzostwo Szwecji. 

Co istotne szefostwu klubu udało się zatrzymać wszystkich najważniejszych graczy z poprzedniego sezonu. Nowe umowy podpisali kapitan bramkarz Anton Svensson, Robert Arrak, Ołeksij Worona, a także tworzący zabójczy tercet Andrij Denyskin, Mikołaj Syty i Andrij Denyskin. W klubie zostali też bracia Kamil i Michał Kalinowscy, a także Dienis Fjodorovs.

"Stalowe Pierniki" nie zapomniały też o wzmocnieniach. Tutaj trzeba wyróżnić powrót Aleksandra Szkrabowa czy reprezentanta Estonii Daniila Kulintseva, który jest ofensywnie usposobionym obrońcą i powinien pomóc podczas gier w przewagach. Do swoich szeregów ściągnęli też swojego wychowanka ze Stanów Zjednoczonych – Jakuba Lewandowskiego, który do tej pory występował w czołowej lidze uniwersyteckiej - NCAA.

Zmiana nastąpiła też w roli kapitana. Do tej pory z literką "C" występował Robert Arrak, ale nowy trener postanowił przywrócić do tej roli Kamila Kalinowskiego. Estończyk został asystentem, podobnie jak Jakub Gimiński.

Poprawić niuanse

Przyszedł zatem czas na przedsezonowe spotkania sparingowe. Trzeba przyznać, że hokeiści z grodu Kopernika wypadli naprawdę pozytywnie. Trener Strömberg zadbał przede wszystkim o defensywę, aby toruńscy golkiperzy mieli możliwie jak najmniej pracy. Do tego z dobrej strony zaprezentowali się toruńscy napastnicy, a formą błyszczał szczególnie Andrij Denyskin.

Efekty? Dwa zwycięstwa z Polonią Bytom, triumf nad ECB Zagłębiem Sosnowiec czy pokonanie GKS-u Katowice po rzutach karnych. A porażki? Te oczywiście też się zdarzyły, ale nie były dotkliwe. Ulegli bowiem zaledwie Unii Oświęcim 1:3 i sosnowieckiemu Zagłębiu 3:4 po dogrywce.

Lubimy grać twardo, agresywnie i nakładać presję, ale czasami trzeba też pomyśleć i nie iść na rywali zbyt mocno – zwrócił uwagę trener, a następnie dodał. – Dla nas ważne jest to, aby jeździć na łyżwach zarówno z krążkiem, jak i bez niego. Myślę, że w meczu z sosnowiczanami wykonaliśmy to.

Nie obeszło się też bez delikatnych korekt w składzie. Decyzją zarządu i sztabu szkoleniowego, z drużyną pożegnał się Jesper Henriksson, a o rozwiązanie kontraktu ze względów rodzinnych poprosił Oscar Gustafsson. Na znalezienie jego zastępcy nie trzeba było jednak długo czekać i został nim Duńczyk – Mikkel Jensen. To gracz, który w minionym sezonie był w gronie trzech najbardziej produktywnych zawodników węgierskiego Dunaújvárosi Acélbikák. W 34 spotkaniach strzelił 14 bramek i zanotował 10 kluczowych zagrań.

Jeżeli torunianie będą grali przynajmniej tak efektywnie, jak w sparingach, to jesteśmy pewni, że w trakcie tych rozgrywek nie jeden raz będą w stanie zaskoczyć swoich rywali.

ZMIANY W KADRZE

Przybyli: 

Leif Strömberg (T, powrót do trenowania), Aleksandr Szkrabow (O, DVTK Jegesmedvék), Daniil Kulintsev (O, Villacher SV), Jakub Lewandowski (N, Northern Michigan University), Mikkel Jensen (N, Dunaújvárosi Acélbikák)

Odeszli: 

Juha Nurminen (T, szuka klubu), Kazuki Lawlor (O, EV Lindau Islanders), Pauls Svars (O, HK Lipawa), Jesper Henriksson (O, szuka klubu), Albin Thyni Johansson (O, Pionniers de Chamonix), Mikael Johansson (N, Tingsryds AIF), Mikko-Matti Paakkola (N, Hermes)

Legenda: B – bramkarz, O – obrońca, N – napastnik, T – trener.

Zobacz aktualny skład --- >>

***

OD NIEGO BĘDZIE WIELE ZALEŻEĆ

Anton Svensson: – To jeden z tych graczy, od którego zależeć może niemal cała dyspozycja toruńskiej drużyny. Svensson pokazał już, że potrafi był czołowym golkiperem naszej ligi. Zwłaszcza w sezonie 2020/21, kiedy to interweniował ze skutecznością oscylującą w sezonie zasadniczych wokół 92,6-procent, która urosła w play-offach o kolejne dwie dziesiąte. Miniony sezon nie był dużo gorszy: jego procent skuteczności wyniósł 91,7 w fazie regularnej i 92,1 w play-offach. Wiemy jednak, że jeśli tylko obrona mu dopisze, to spokojnie będzie mógł włączyć się do walki o tytuł najlepszego golkipera naszej ekstraligi.

NASZYM ZDANIEM

– Pomimo kluczowej zmiany na pozycji trenera w szeregach torunian nie doszło jednak do rewolucji kadrowej. Nastąpiły jedynie drobne korekty. Odeszło kilku obcokrajowców, ale zostali oni szybko zastąpieni nowymi, którzy mają być pewnymi punktami zespołu. A stabilizacja w hokeju jest bardzo ważna, a poziom zrozumienia pomiędzy zawodnikami może mieć wpływ na końcowy rezultat.

W sparingach "Stalowe Pierniki" zaprezentowały się z naprawdę solidnej strony i postawiły twarde warunki nawet wyżej notowanym ekipom. Kibice wracają do wspomnień z sezonu 2004/2005, kiedy ostatni raz ich klub zameldował się w półfinale play-off. Czy w tym roku zespół z grodu Kopernika znowu zaskoczy? Aby tak się stało będą musieli pokonać ligowego mocarza, któregoś z GKS-ów, Unię lub Zagłębie Sosnowiec. Ale w sporcie wszystko jest możliwe.

 

ZESPÓŁ W LICZBACH

Średnia wieku: 24,85
Średnia wzrostu: 182,56
Średnia waga: 82,22
Liczba wychowanków: 15
Liczba obcokrajowców: 9

 

BILETY I KARNETY: 

Bilety:
normalny: 29/35* zł
ulgowy: 24/28* zł
rodzinny: 56/65* zł
VIP: 119 zł
*Ceny w dniu meczu w kasach

Karnety:
normalny: 549 zł
ulgowy: 439 zł
VIP: 1 924 zł
Zniżka o odpowiednio 80 i 70 złotych dla zeszłorocznych karnetowiczów

Na 10 wejść:
Normalny: 279 zł
Ulgowy: 219 zł

 

MECZE SPARINGOWE:

07.08.2025 ECB Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń 4:3 d.
08.08.2025 BS Polonia Bytom – KH Energa Toruń 1:5
14.08.2025 GKS Katowice – KH Energa Toruń 2:3 k.
19.08.2025 KS Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 3:1
21.08.2025 KH Energa Toruń – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 6:2
27.08.2025 BS Polonia Bytom – KH Energa Toruń 3:5

 

Dowiedz się więcej i zamów papierową wersję naszego Niezbędnika.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe