Dla czterech hokeistów z Sanoka piątkowy mecz z Zagłębiem Sosnowiec będzie ostatnią szansą na uniknięcie kar. W następnym tygodniu trzech zawodników ma dołączyć do zespołu.
Piątkowa potyczka sanoczan (9 pkt) z Zagłębiem (21) będzie mieć kolosalne znaczenie. Gdyby udało się wygrać za trzy punkty, to będzie jeszcze szansa na wyprzedzenie sosnowiczan w tabeli po sezonie zasadniczym, a tym samym na lepsze rozstawienie w play-off. Zdają sobie z tego sprawę działacze, trener i zawodnicy z Sanoka. Zwłaszcze czterej ukarani hokeiści, którzy mogą się jeszcze zrehabilitować. - Jeśli wygramy, to kara finansowa nie będzie wymierzona - zapowiada Józef Kornecki, wiceprezes KH Sanok.
W następnym tygodniu, w ostatnich dniach okna transferowego, które zamyka się 20 grudnia, do Sanoka może przyjść kilku nowych graczy. Na testy mogą przyjechać dwaj młodzi Rosjanie, którzy spodobali się w I-ligowej Legii Warszawa, ale chcieliby zagrać w ekstraklasie. - Zaproponował nam ich Zbigniew Stajak, prezes Legii. Toczymy też rozmowy z trzema Polskimi klubami, które mogą wypożyczyć nam do końca sezonu swoich zawodników - przyznaje też Kornecki. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o Cracovię, GKS Tychy i Podhale Nowy Targ, z których mogliby przyjść zawodnicy dobrze znani w Sanoku.
Pojawiła się też opcja, że do gry wróci Maciej Mermer; zawodnik, który celnym strzałem w dogrywce decydującego meczu z GKS-em Katowice zapewnił zespołowi utrzymanie w poprzednim sezonie. Hokeista przebywa w Anglii, ale rozważa powrót do Sanoka i pomoc drużynie.
Prawdopodobnie przed piątkowym meczem z Zagłębiem działacze i kibice z Sanoka pożegnają uroczyście Arkadiusza Burnata, który kilka dnie temu zrezygnował z gry w KH Sanok i skupił się na trenowaniu młodzików MKH Sanok.
MaWa - Nowiny
Czytaj także:
