O prestiż i lepszy humor
Weekendowe mecze hokeistów z Sanoka przeciwko mistrzom Polski z Tychów i Oświęcimia tak po prawdzie nie mają dla gospodarzy już większego znaczenia, jeśli chodzi o wynik. Czy aby na pewno?
Na osiem kolejek przed końcem sezonu zasadniczego już tylko cud może sprawić, że KH wyprzedzi Zagłębie Sosnowiec, do którego traci 14 punktów. To bardzo dużo, bo w dotychczasowych 34 spotkaniach sanoczanie wywalczyli 16 „oczek”.
– Już nam nic nie pomoże uciec z ostatniego miejsca, możemy tylko wierzyć w utrzymanie w play-off – prorokuje Jerzy Hućko, wiceprezes KH Sanok.
Inne zdanie ma Maciej Radwański, najskuteczniejszy napastnik KH. – Gdybyśmy wygrali dwa mecze u siebie, to jeszcze różnie może być – mówi. – Gramy coraz lepiej, a i z GKS-em i z Unią w tym sezonie już zdobywaliśmy punkty. Zresztą pokonanie aktualnego i byłego mistrza Polski to zawsze duży prestiż, a zespół po takich meczach nabiera wiary. Najważniejszy i tak będzie play-off, do którego musimy się przygotować sportowo i mentalnie.
W sanockim zespole nie zagra obrońca Łukasz Miśków, którego uraz ręki jest groźniejszy niż przypuszczano. Trener Adam Worwa ma w tej chwili tylko pięciu obrońców, ale już niedługo ma wrócić z Kanady Marcin Hak. – Rozmawiałem z nim niedawno, może przyjedzie już pod koniec stycznia. Musi tylko załatwić urlop w pracy – dodaje Radwański.
Zarząd KH Sanok podzielił funkcje. Prezesem - jak już informowaliśmy - jest Jan Oklejewicz, wiceprezesami Jerzy Hućko i Józef Kornecki, skarbnikiem - Piotr Krysiak, a członkiem zarządu Jacek Sieniawski. W zarządzie są jeszcze dwa miejsca dla sponsorów.
– Już nam nic nie pomoże uciec z ostatniego miejsca, możemy tylko wierzyć w utrzymanie w play-off – prorokuje Jerzy Hućko, wiceprezes KH Sanok.
Inne zdanie ma Maciej Radwański, najskuteczniejszy napastnik KH. – Gdybyśmy wygrali dwa mecze u siebie, to jeszcze różnie może być – mówi. – Gramy coraz lepiej, a i z GKS-em i z Unią w tym sezonie już zdobywaliśmy punkty. Zresztą pokonanie aktualnego i byłego mistrza Polski to zawsze duży prestiż, a zespół po takich meczach nabiera wiary. Najważniejszy i tak będzie play-off, do którego musimy się przygotować sportowo i mentalnie.
W sanockim zespole nie zagra obrońca Łukasz Miśków, którego uraz ręki jest groźniejszy niż przypuszczano. Trener Adam Worwa ma w tej chwili tylko pięciu obrońców, ale już niedługo ma wrócić z Kanady Marcin Hak. – Rozmawiałem z nim niedawno, może przyjedzie już pod koniec stycznia. Musi tylko załatwić urlop w pracy – dodaje Radwański.
Zarząd KH Sanok podzielił funkcje. Prezesem - jak już informowaliśmy - jest Jan Oklejewicz, wiceprezesami Jerzy Hućko i Józef Kornecki, skarbnikiem - Piotr Krysiak, a członkiem zarządu Jacek Sieniawski. W zarządzie są jeszcze dwa miejsca dla sponsorów.
Nowiny - MaWa
Komentarze