Hokej.net Logo

Obiecujący debiut selekcjonera! Polacy efektownie rozpoczęli reprezentacyjny sezon [FOTO]

Polska - Włochy w ramach Sosnowiec Cup / Autor: Jarosław Fiedor
Polska - Włochy w ramach Sosnowiec Cup / Autor: Jarosław Fiedor

Reprezentacja Polski zwyciężyła 4:2 z Włochami w pierwszym meczu turnieju Sosnowiec Cup, dając jednocześnie obiecujący sygnał pod wodzą nowego selekcjonera Pekka Tirkkonena. Biało-Czerwoni, mimo że dopiero wchodzą w sezon reprezentacyjny, zaprezentowali skuteczną grę w ofensywie i solidną obronę.

Mecz rozpoczął się dynamicznie, a Polacy szybko udowodnili, że gra przed własną publicznością w Sosnowcu będzie ich atutem. Już w siódmej minucie kibice mogli cieszyć się z pierwszego gola. Bramkę w osłabieniu zdobył Łukasz Krzemień, popisując się indywidualną akcją prawą stroną i celnym strzałem przy słupku na 1:0.

Niespełna trzy minuty później Polacy podwyższyli prowadzenie. Akcja zza bramki, precyzyjne podanie Pawła Zygmunta do Kamila Górnego, a ten bez wahania uderzył celnie na 2:1. Włosi zdołali odpowiedzieć w 13. minucie, wykorzystując zamieszanie pod polską bramką. Po strzale z bulika, krążek do pustej siatki dobił Matt Bradley, zmniejszając straty na 2:1. Nieco zbyt agresywnie i nerwowo w tej sytuacji zachował się polski bramkarz Tomáš Fučík. 

Jednak Biało-Czerwoni nie pozwolili rywalom na dłuższy oddech. W 16. minucie skutecznością popisał się Dominik Paś. Jego przechwyt w tercji ofensywnej i szybki strzał po lodzie z wewnętrznej części bulika znalazł drogę do bramki, ustalając wynik pierwszej tercji na 3:1. 

Warto odnotować także wkład Tomáša Fučíka w polskiej bramce, który w końcówce tercji obronił groźny strzał Nicka Saracino, mimo błędu w ustawieniu obrony i swoim własnym. Fatalnie spisywał się jego vis-a-vis czyli Gianluca Vallini. Golkiper ekipy z Półwyspu Apenińskiego obronił tylko dwa z pięciu strzałów i ponosił sporą część winy za niekorzystny dla Italii wynik.

Druga tercja, choć mniej obfita w bramki, była dla Polski pozytywna. Włosi mieli w niej swoje momenty - w 26. minucie krążek zatrzymał się na dolnej konstrukcji bramki - to Polacy byli skuteczniejsi.

Kluczowym momentem była kara dla włoskiego zawodnika Jasona Seeda, która dała Polsce pierwszą grę w przewadze. Dominik Paś ponownie wykorzystał swoją szansę, notując dublet. Po strzale z bulika Arona Chmielewskiego i pracy w polu bramkowym Filipa Komorskiego, to właśnie Paś dobił krążek, podwyższając na 4:1.

W ostatniej części spotkania doszło do zmniejszenia strat przez gości. Bartosz Florczak trafił na ławkę kar, w wyniku czego grający w "power play" Włosi oddali groźny strzał z kija Alexandra Petana. Krążek przebił się przez Tomasa Fucika i powoli prześlizgnął przez linie bramkową.

Guma zatrzymała się w na tyle problematycznym miejscu, że potrzebna była wnikliwa analiza wideo by stwierdzić, czy w całości przekroczyła linię. Arbitrzy jednak potwierdzili ten fakt i rezultat brzmiał już 4:2 dla Biało-Czerwonych.

Niemal równo z końcową syreną spotkania Polacy jeszcze raz umieścili krążek w siatce. Strzelał z dystansu Alan Łyszczarczyk, a największą przebiegłością pod bramką wykazał się nie po raz pierwszy w tym spotkaniu Filip Komorski. Na raty, dwukrotnie dobijając, mocno się starając wepchnął gumę do siatki, ale sędziowie przeanalizowali zegar i gola nie zaliczyli.

Program kolejnych dni turnieju:

7 listopada:

Wielka Brytania – Włochy 16:00
Polska – Słowenia 19:45

8 listopada:

Włochy – Słowenia 16:00
Polska – Wielka Brytania 19:45

Polska - Włochy 4:2 (3:1, 1:0, 0:1)
1:0 Łukasz Krzemień (06:15, 4/5)
2:0 Kamil Górny - Paweł Zygmunt, Mikołaj Syty (09:03)
2:1 Matt Bradley - Nick Saracino, Thomas Larkin (12:17)
3:1 Dominik Paś - Bartosz Ciura, Mateusz Bryk (15:07)
4:1 Dominik Paś - Filip Komorski, Aron Chmielewski (28:14, 5/4)
4:2 Alexander Petan - Matt Bradley, Luca Zanatta (47:41, 5/4)

Sędziowali: Bartosz Suski (główny), Krzysztof Kozłowski (główny), Michał Gerne (liniowy), Eryk Sztwiertnia (liniowy)
Minuty karne: 12-10
Strzały: 14-21
Widzów: 1750

Polska: T. Fučík - B. Ciura, B. Pociecha (2), P. Zygmunt (2), G. Pasiut (2), K. Maciaś - K. Górny, M. Bryk, A. Chmielewski (2), D. Paś, A. Łyszczarczyk - K. Biłas, B. Florczak (2), M. Michalski, F. Komorski, S. Brynkus - M. Zieliński, A. Jaworski, Ł. Krzemień, M. Syty, A. Gromadzki (2).

Włochy: G. Vallini - A. Trivellato, T. Larkin (4), D. Tedesco, M. Frycklund, T. Purdeller (2) - L. Zanatta, G. Di Tomaso, N. Saracino, M. Bradley, D. Gazley - T. Amorosa, J. Seed (2), L. Frigo, D. Mantenuto, A. Petan - D. Glira, P. Spornberger, M. Mantinger, D. Kostner, J. Ramoser (2).

 

Czytaj także:

Galeria zdjęć

POLSKA - WŁOCHY 4-2 06.11.2025 r.

Zobacz galerię

Liczba komentarzy: 9

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • WitekKH
    2025-11-06 22:11:55

    Obiecująco, w szczególności pierwsza odsłona. Udało się ustawić mecz pod swoje warunki i należycie pilnować wypracowanej przewagi.
    Zdarzały się przestoje czy niepotrzebne straty we własnej tercji, ale generalnie jak na pierwszy szpil kadry, to można być zadowolonym.
    Ostatnie 20 minut najsłabsze; no ale nad czymś trzeba pracować ;-)
    Na plus Komorski, Paś - raczej standardowo w grze kadry, a także Krzemień.

  • kijek od szczotki
    2025-11-06 22:15:09

    Gratulacje za wynik i brawo za skuteczność. Z drugiej strony kiedy tylko Włosi przyśpieszali, to zamykali naszycj w tercji i nasi byli totalmiecbezradni przy próbach wyprowadzenia krążka z tercji. Gdyby gra była o stawkę, wynik pewnie byłby inny. Ale to dopiero pierwszy mecz nowego coacha, jest jeszcze sporo czasu, żeby popracować.

  • danielos8
    2025-11-06 22:24:41

    Czemu mam wrażenie że nasi arbitrzy czy to jak gra kadra czy w lidze mistrzów zawsze gwiżdżą dla rywali, musimy być zawsze tacy gościnni? Mecz wygrany więc na plus, przez dwie tercje dotrzymywaliśmy kroku szybkim Włochom, trzecia już droga przez mękę ale z happy endem więc super. Trzeba ogrywać się z takimi rywalami jak chcemy powalczyć o elitę innej drogi nie ma.

  • Hajnel
    2025-11-06 22:25:06

    Wynik dużo lepszy od gry polskiej reprezentacji, bardzo słaby bramkarz Włochów u nas widoczny brak kondycji w trzeciej tercji. Trener ma nad czym popracować.

    • primosz
      2025-11-06 22:32:17

      Od kondycji to są kluby misiu kolorowy.

    • Sl4v3x
      2025-11-06 23:35:33

      Polscy arbitrzy dawno nie dostali w[****] za sranie do swojego ogródka! Debil gwidże po czy uznaje, że lecący po gwizdku krązek jest w grze!!! Po uj [****] gwizdał to jedno, ale gwizdek tak jak syrena kończońca grę przerywa wszystko. Mam dość polskich sędziów hokejowych, mam nadieję, że kiedyś kibice im wpi3rdolą za sabotaż.

  • narut
    2025-11-06 22:30:32

    faktycznie bardzo przyzwoity występ naszych, 2 solidne tercje rozegrali, w 3 troszkę w II części jakby sił już naszym nie starczyło - ale to co wypracowali sobie wcześniej zaprocentowało, cenny skalp wygrać z Italią w jej bardzo dobrym składzie do tego szykującą się do Igrzysk u siebie... indywidualnie - cieszy to że Dominik Paś się odblokował i ustrzelił 2 bramki, ładnie wyglądała też gra Pawła Zygmunta, no i Aron elegancko w tej przewadze, będzie zgranie lepsze, szacunek też dla Grześka Pasiuta że chce grac i na prawdę gra na poważnie - widać, że w drużynie jest chemia imam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza...

    • robson_1906
      2025-11-06 23:15:03

      Sklad Wlochow niby mocny, ale bramkarza to nie przywiezli. Dzieki temu mecz sie dobrze ulozyl, ale duzo chaosu, jezdzenia za Wlochami i malo plynne zmiany daly nam mocno w kość. Brawa dla Gromiego za debiut. Duzo ambicji, czasem nadniernej, mogła być asysta, Aron tez pokazal przeblysk jakosci. Na plus Paś i Krzemień, jest tez kilka minusów. Oby bez kontuzji i tyle.

  • PanFan01
    2025-11-06 23:02:59

    Włosi to niegdyś miewali nazwiska tak z łacińska brzmiące, teraz jakoś tak bardziej anglonormandyjskie przeważają tam widzę, ale się ten świat zmienia.

    Brawo polscy chłopcy - czeskopolscy nie sadźcie baboli - fajnie się to oglądało, dzięki.

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe