Trwa przerwa w rozgrywkach Polskiej Ligi Hokejowej, poświęcona zgrupowaniu reprezentacji Polski. Do zmagań o ligowe punkty zespoły wrócą we wtorek. Wówczas "Szarotki" zmierzą się na własnym lodzie z Akuną Naprzód Janów.
To spotkanie będzie miało bardzo duży ciężar gatunkowy dla obu tychzespołów. Zarówno nowotarżanie, jak i janowianie walczą o awans doszóstki najlepszych drużyn po pierwszej części sezonu. Przegrana wbezpośrednim spotkaniu, praktycznie przekreśli szansę jednej z nich narealizację tego celu. Gdyby ten czarny scenariusz sprawdził się postronie "Szarotek", to skutki tego mogłyby być dla nowotarskiego hokejafatalne. Prezes Andrzej Podgórski wciąż podkreśla, że sytuacjafinansowa klubu jest zła, a ewentualny brak awansu do szóstki byłby
przysłowiowym gwoździem do trumny 18-krotnego mistrza Polski.
Dlatego też w obozie Wojasa Podhala panuje ogromna mobilizacja przed wtorkowym pojedynkiem. - Każdyz nas zdaje sobie sprawę ze stawki, jaka towarzyszyć będzie spotkaniu zNaprzodem. To dla nas taki pierwszy najważniejszy mecz w tym sezonie.Wygrana w tym pojedynku różnicą dwóch bramek daje nam już pewny awansdo szóstki, po którym wszystkim nam będzie lżej. O porażce nawet niechcę myśleć. Dlatego wszystko teraz skoncentrowane jest na ten jedenmecz. Widać ogromną motywację i koncentrację u zawodników. Staramy sięnajbardziej jak to możliwe wykorzystać tę przerwę. Przez pierwszychkilka dni trenowaliśmy dwa razy dziennie na lodzie, a do tegodochodziły zajęcia
na siłowni. Teraz im bliżej meczu, tym teobciążenia treningowe będą lżejsze. Liczę, że ta ciężka pracaprzyniesie we wtorek efekty – mówi drugi trener Wojasa Podhala Marek Ziętara.
Szkoleniowcy"Szarotek" na większości treningów mieli praktycznie 100-procentowąfrekwencję, bowiem zarząd klubu zakazał kadrowiczom wyjazdu nazgrupowanie reprezentacji. – Nasza sytuacja w tabeli i układnajbliższych spotkań zmusiły nas do podjęcia takiej decyzji. Niemogliśmy sobie pozwolić na to, aby do tak ważnych spotkań przygotowywaćsię w dziesięcioosobowym składzie - wyjaśnił prezes Podgórski.
W piątek jednak pięciu młodych zawodników Podhala: Bartłomiej Niesłuchowski, Piotr Kmiecik, Kasper Bryniczka, Damian Kapica i Bartłomiej Neupauer dostało zezwolenie na wyjazd do Sosnowca, gdzie reprezentacja Polski do lat 20 zagrała w weekend dwumecz z Łotwą.
Humory nowotarskim trenerom popsuła nieco kontuzja Tomasza Malasińskiego, który na środowym treningu naderwał mięsień przywodziciela. - Tosię stało przy jednym z ćwiczeń. Wystartowałem i poczułem mocny ból.Teraz jest już lepiej. Przeszedłem badania, po których lekarze zaleciliod 7 do 10 dni przerwy. Na razie chodzę na rehabilitację. Zobaczę, jakbędę się czuł we wtorek. Mam nadzieję, że zdołam się wyleczyć do tegoczasu i zagram w meczu z Naprzodem - wyjaśnił Malasiński.
Wczwartek po raz pierwszy od ponad tygodnia na zajęciach pojawił się zato Daniel Galant, który wyleczył już zapalenie oskrzeli.
Maciej Zubek
Czytaj także: