J.T. Miller w miniony piątek przedłużył swój kontrakt z Vancouver Canucks. 29-letni napastnik podpisał siedmioletni kontrakt opiewający na łączną kwotę 56 milionów dolarów.
Miller jest niezwykle uniwersalnym zawodnikiem i może grać na każdej pozycji w ataku. Już w wieku juniorskim wyróżniał się i zaliczył występy w kadrach Stanów Zjednoczonych do lat 17, 18 i 20.
Do National Hockey League trafił w drafcie w 2011 roku, kiedy to w 1. rundzie został wybrany przez New York Rangers. W barwach "Strażników" występował od sezonu 2012/13 aż po sezon 2017/18, w trakcie którego przeniósł się do Tampa Bay Lightning.
Później trafił do Vancouver i ten transfer wyszedł mu na dobre. W minionym sezonie był najlepiej punktującym zawodnikiem swojego zespołu inkasując 99 "oczek" za 32 bramki i 67 asyst w 80 konfrontacjach sezonu zasadniczego.
– Pozostanie w klubie to była bardzo łatwa decyzja, zwłaszcza z punktu widzenia hokejowego – powiedział Miller, który na taflach NHL rozegrał 637 meczów, zdobywając w nich 169 bramek i notując 285 asyst.
– Mamy bardzo dobrą grupę graczy, ludzi i myślę, że kiedy połączymy wszystko razem, to możemy zrobić kilka naprawdę wyjątkowych rzeczy. Myślę, że po prostu "drapiemy" powierzchnię naszym potencjałem i…, że nasze oczekiwania to wygranie Pucharu Stanleya. Chcemy grać w play-offach i rywalizować o Puchar.
Na mocy nowego kontraktu, który wejdzie w życie od sezonu 2023/2024, zarobi rocznie aż osiem milionów dolarów.
Czytaj także:
