- Gdy dostałem krążkiem w głowę, natychmiast „zadudniło” mi, nie wiedziałem, co się dzieje. Dopiero po chwili, gdy poczułem lejącą się krew, dotarło do mnie, że oberwałem - opisuje feralne wydarzenie z 23. minuty meczu z Wojas Podhalem Nowy Targ obrońca Comarch Cracovii, Patryk Noworyta.
- Wszyscy w hali zamarli, gdy zobaczyli ciebie, leżącego na lodzie i zalanego krwią…
- Miałeś siły, by zjechać z tafli…
- Myślałeś o czymś konkretnym przez cały ten czas, czy raczej koncentrowałeś się tylko na bólu?
- Szybko trafiłeś do szpitala, którego wyszedłeś po kilku godzinach. Jaka jest ogólna diagnoza?
- Podobno jest ryzyko, że możesz nie słyszeć na to ucho…
- Słyszałeś wsparcie kibiców?
- Jak zareagowali członkowie twojej rodziny?
- Nie uwierzę, że się nie przejęli…
- Czy teraz, z perspektywy czasu, zareagowałbyś w tej sytuacji dokładnie tak samo? Rzuciłbyś się, by zablokować uderzenie?
- Jesteś znany z tego typu interwencji i z tego, że nigdy nieodpuszczasz. Nie po raz pierwszy starałeś się blokować strzał w tenwłaśnie sposób…
- Wydaje mi się, że będziesz trochę bardziej ostrożny…
- Czasem na lodzie, gdy emocje i adrenalina robią swoje, zapomina się jednak o racjonalnym myśleniu…
- Co teraz?
Czytaj także: