Reprezentacja Polski zajęła czwarte miejsce w turnieju kwalifikacyjnym do Zimowych Igrzysk Olimpijskich. Grzegorz Piekarski, były obrońca polskich klubów i naszej kadry, pozytywnie wypowiedział się o postawie biało-czerwonych. – Niestety w kilka miesięcy nie da się zniwelować ogromnej różnicy, która dzieli nas a drużyny z hokejowej elity – zaznaczył ekspert TVP Sport.
HOKEJ.NET: – Jak oceniasz występ biało-czerwonych?
Grzegorz Piekarski: – Występ naszej reprezentacji oceniam bardzo pozytywnie. Przed jakąkolwiek oceną należy pamiętać o tym, z kim przyszło nam rywalizować. Warto zwrócić uwagę też na to, w jakim miejscu jest obecnie polski hokej i z jakimi problemami boryka się ta dyscyplina sportu. Jak wygląda infrastruktura naszego hokeja? Jaki zarys ma nasza liga? Biorąc pod uwagę te wszystkie aspekty uważam, że był to najlepszy występ naszej reprezentacji od lat, a zawodnikom należy się ogromny szacunek za wysiłek i serce do walki, a całemu sztabowi trenerskiemu należą się słowa uznania za przygotowanie drużyny i perfekcyjny "game plan" w meczu z Białorusią.
Niestety w kilka miesięcy nie da się zniwelować ogromnej różnicy, która dzieli nas a drużyny z hokejowej elity.
Mimo wszystko chłopcy pokazali, że tworząc kolektyw i walcząc o każdy centymetr lodu można nawiązać walkę z wyżej notowanym przeciwnikiem. Oczywiście nie prowadziliśmy na tym turnieju gry, nie oddawaliśmy większej liczby strzałów od przeciwnika i były momenty. szczególnie w meczu ze Słowacją, gdy różnica była widoczna, ale mimo wszystko naprawdę należy się reprezentacji trenera Róberta Kalábera ogromny szacunek.
Co musimy jeszcze poprawić?
– Porównując się do naszych rywali, to oczywiście wiele nam brakuje. Na pewno potrzebujemy rozgrywać więcej takich spotkań i uczyć się od lepszych.
Nie da się ukryć, że mieliśmy problem z utrzymaniem intensywności i tempa, w jakim prowadzone były mecze. W meczu z Austrią szwankowała też skuteczność. Widziałem problemy z dłuższym utrzymaniem się na krążku w tercji przeciwnika. Za mało pracowaliśmy na bramkarzu drużyny przeciwnej. Przydarzyło nam się za dużo błędów w tercji środkowej szczególnie w meczu ze Słowacją, również w starciu z Austriakami one występowały.
Niestety grając tylko w destrukcji ciężko wygrać trzy mecze z rzędu z wyżej notowanym przeciwnikiem.
A czy widziałeś jakieś plusy związane z grą naszej kadry i nadzieje na przyszłość reprezentacji Polski?
– Jak najbardziej tak. Na pewno graliśmy z poświęceniem, sercem i ambicją, w destrukcji reprezentacja zagrała kapitalnie. Szczególnie w meczu z Białorusią umiejętnie broniliśmy się w tercji obronnej i środkowej.
Według mnie widać progres w grze kadry pod sterami trenera Kalábera. Zresztą wystarczy popatrzeć na to, co w ostatnich latach osiągnął klub z Jastrzębia. Ta drużyna imponowała przygotowaniem motorycznym, a o jej sukcesie często decydowała uzdolniona młodzież. Jest to dobry kierunek. Zresztą widać duże podobieństwo i mechanizmy, zarówno w grze, jak i strukturze klubu z Jastrzębia, a także w reprezentacji. Myślę, że również w tym wszystkim jest wielka zasługa Leszka Laszkiewicza.
Należy więc stawiać na młodzież i jeżeli nie jesteśmy w stanie stworzyć odpowiednich warunków do rozwoju młodych zawodników, to trzeba jak najszybciej tych młodych i uzdolnionych wysyłać do zagranicznych lig. Przykład Pawła Zygmunta i rozwoju, jaki poczynił przez ostatnie dwa lata dobitnie to pokazuje.
Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tych trzech spotkań?
– Najważniejszy jest fakt, że potrzebujemy stworzyć ogólnokrajowy plan rozwoju hokeja w Polsce. Musimy stworzyć infrastrukturę, szkolić nie tylko dzieci, młodzież, trenerów, ale całe środowisko hokejowe.
Musimy uczyć i wzorować się na najlepszych, oczywiście jeżeli chcemy rywalizować z najlepszymi. Należy brać przykład ze Szwajcarii, Niemiec, bo te reprezentacje w ostatnich latach poczyniły niesamowity progres. Niestety wiąże się to z ogromnym nakładem finansowym, jak i czasem.
Jeżeli sami nie zaczniemy „produkować” młodych uzdolnionych zawodników, to nie mamy szans, żeby rywalizować z najlepszymi. Kluby w Polsce i ludzie zarządzający nimi muszą w końcu zacząć szanować swoich zawodników i dbać o ich rozwój. Obecnie wygląda to inaczej, bo liczy się szybki krajowy sukces, a przepisy ligowe tylko to pogłębiają. Myślę, że polski hokej potrzebuje autorytetu i ogromnej wiedzy pana Henryka Gruta. Jak najszybciej.
Mecz Białorusią chyba odbił się szerokim echem, dobra promocja hokeja?
– Tak to prawda. Każdy sympatyk hokeja w Polsce na pewno był zaskoczony nie tylko wynikiem, ale przede wszystkim stylem, ofiarnością i poświęceniem, jakie zawodnicy zaprezentowali na lodzie w tym meczu. Jestem przekonany, że ten mecz kosztował wiele wysiłku każdego z zawodników. A John Murray był fantastyczny. Śmiało mogę stwierdzić że był to najlepszy mecz reprezentacji ostatniej dekady.
Rozmawiał: Sebastian Królicki.
Czytaj także: