Na dzisiejszym porannym treningu drużyny Dwory SA Unia pojawił się już komplet (nadkomplet) obcokrajowców. Ciekawi byliśmy jak trener Richard Farda dopasuje Słowaków i Czecha do oświęcimskich graczy i już mozna powiedzieć, że pierwsza przymiarka nastąpiła. W czarnych koszulkach trenowali: Gavalier, Piekarski, Klisiak, Mihalik i Puzio. W niebieskich strojach pracowali: Bohaczek, Gabryś, Jaros, Sebastian Kowalówka i Misal oraz Jakubik, bo Garbocza - też ubranego na niebiesko jako kandydata do "drugiej" piątki nie zaliczymy.
Dlaczego w drugiej piątce jest sześć nazwisk? Tym, którzy nie pamiętają przypominamy, że Jakubik dopiero dochodzi do pełni sił po kontuzji obojczyka i operacji.
Trzecia piątka "zielona" uganiała się po tafli w składzie: Kłys, Noworyta, Wołkowicz, Stachura, Ryczko. Nie było na zajęciach Wojtarowicza (badania), a w białych koszulkach ćwiczyli: Cinalski,Kozak, Adrian Kowalówka, Połączarz oraz Radwan, Bibrzycki, Kwiatek, Sękowski, Modrzejewski. Samotnie w fioletowej koszulce ćwiczył Rudnicki. Ci zawodnicy z bramkarzami Przemysławem Witkiem i Tomaszem Jaworskim, którzy większość zajęć treningowych przepracowali z Mariuszem Kiecą, tworzy w tej chwili kadrę pierwszoligowej drużyny Dwory SA Unia. Na papierze nieźle to wygląda, ale pamiętajmy, że z czwórki obcokrajowców odpaść musi jeden.
- Pięć piątek i trzej bramkarze - mówi Tomasz Rutkowski. - Taki jest nasz plan na sezon 2005/2006. Ta piąta piątka składałaby się głównie z oświęcimskich juniorów, którzy graliby naco dzień w swoich rozgrywkach, ale pracowali z nami.
Czytaj także: