Jacek Płachta doznał kontuzji w ostatnim przed nowym sezonem meczu sparingowym swojej drużyny Kassel Huskies. Według wstępnej diagnozy Polaka czeka dłuższy rozbrat z hokejem.
Huskies spotkali się z zespołem Adler Mannheim w którego juniorskiej drużynie występuje syn Płachty, Matthias. Polak po starciu z jednym z graczy rywala z impetem wpadł w bandę i musiał opuścić taflę z urazem barku. Do końca meczu na nią nie wrócił. Mimo że po spotkaniu nie został przewieziony do szpitala to wstępna diagnoza jest bardzo pesymistyczna. Według niej doszło do zwichnięcia stawu obojczykowo-barkowego, co oznacza że polskiego napastnika czekać będzie dłuższa przerwa w występach. Więcej z pewnością będzie można powiedzieć po dalszych badaniach. Beniaminek niemieckiej DEL, Kassel Huskies do nowego sezonu przystąpi w niezbyt dobrych nastrojach. Zespół po wygraniu trzech pierwszych sparingów poniósł porażki w trzech kolejnych, a jeżeli kontuzja Płachty okaże się poważna będzie to już szósty gracz wyłączony z gry na skutek urazu. Tymaczasem już w weekend zespół z Hesji rozpoczyna rywalizację w Pucharze Niemiec meczami przeciwko drugoligowcom - Heilbronner Falken i Bietigheim Steelers, a 5 września inauguruję rywalizację w DEL wyjazdowym spotkaniem z Hamburg Freezers.
Sam wczorajszy mecz 2:1 wygrał zespół z Mannheim, który zrewanżował się drużynie Płachty za sparingową porażkę sprzed 10 dni poniesioną w obecności 12,5 tys. kibiców w mannheimskiej SAP Arenie. "Orły" zdołały zwyciężyć mimo że to drużyna z Kassel objęła prowadzenie zaledwie po 23 sekundach rywalizacji za sprawą trafienia Manuela Klinge. Gospodarze utrzymywali prowadzenie aż do 49. minuty. Wtedy to amerykański sędzia prowadzący spotkanie sygnalizował karę dla jednego z hokeistów Huskies, więc na lodzie przebywało sześciu graczy z pola Adlera, co zaowocowało bramką zdobytą przez Pascala Trepaniera. Już 3 minuty później najbardziej utytułowany zespół w historii DEL zdobył kolejnego gola dającego mu prowadzenie. Goście tym razem grali w przewadze, a krążek do siatki Borisa Roussona skierował kolejny obok Trepaniera doświadczony kanadyjski obrońca, Dan McGillis. Jak się okazało jego gol przesądził o wyniku spotkania i dał zwycięstwo podopiecznym Dave'a Kinga.
Kassel Huskies - Adler Mannheim 1:2 (1:0, 0:0, 0:2)
1:0 Klinge - Kraft 00:23
1:1 Trepanier - Abstreiter 48:21
1:2 McGillis - Arendt 51:41 PP
Sędziował: Rick Looker (USA).
Widzów: 2000.
Jarosław Grabowski
Hokej.Net
Czytaj także: