Play-off NHL: Trzeci bramkarz Hurricanes wygrał w debiucie [WIDEO]
Nominalny trzeci bramkarz musiał stanąć tej nocy w bramce Carolina Hurricanes w meczu numer 2 pierwszej rundy play-off NHL. Nie przeszkodziło to w odniesieniu zwycięstwa "Huraganom", które są już w połowie drogi do kolejnej fazy rozgrywek.
Ekipa Hurricanes przed własną publicznością pokonała Boston Bruins 5:2 i w serii play-off prowadzi 2-0 przed przeniesieniem rywalizacji do Bostonu. Pod nieobecność nominalnej "jedynki" Frederika Andersena, który jest kontuzjowany, mecz rozpoczął w bramce Antti Raanta, ale już w 8. minucie doznał kontuzji i został zmieniony przez debiutującego w fazie play-off NHL Piotra Koczetkowa. Raanta zdążył obronić 6 strzałów rywali, a Koczetkow zatrzymał 30 z pozostałych 32 i cieszył się ze zwycięstwa. 22-letni Rosjanin w sezonie zasadniczym stał w bramce Hurricanes 3 razy i też za każdym razem wygrywał.
Tej nocy po 2 gole dla gospodarzy strzelili: Fin Sebastian Aho i Szwajcar Nino Niederreiter, trafił też Szwed Jesper Fast, a trzykrotnie asystował obrońca Tony DeAngelo. Oba gole dla Bruins były dziełem ich kapitana Patrice'a Bergerona. Sędziowie nałożyli łącznie w meczu 22 kary. Gospodarze mieli aż 9 okazji do gry w przewadze, a wykorzystali 2 z nich. Bruins zamienili na gola 1 z 5 takich szans.
Raanta doznał kontuzji po zderzeniu z Davidem Pastrňákiem, który uderzył go w głowę, ale trener "Canes" Rod Brind'Amour po meczu powiedział, że Fin nie był poddany protokołowi związanemu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Na razie nie wiadomo, kto stanie w bramce ekipy z Raleigh w meczu numer 3, który odbędzie się w nocy z piątku na sobotę w Bostonie. Hurricanes są przed nim w znacznie lepszej sytuacji. Nie tylko dlatego, że wygrali z Bruins już 5 meczów z rzędu, ale także ze względu na historię. W dziejach play-off NHL do tej pory 88,7 % drużyn prowadzących 2-0 po dwóch spotkaniach u siebie wygrało całą rywalizację.
Carolina Hurricanes - Boston Bruins 5:2 (2:0, 2:1, 1:1)
Fast (14.), Aho (16.), (22.), Niederreiter (39.), (60.) - Bergeron (35.), (53.)
Stan serii: 2-0. Trzeci mecz w nocy z piątku na sobotę w Bostonie.
Skrót meczu:
Stan rywalizacji w swojej parze wyrównali mistrzowie NHL. Ekipa Tampa Bay Lightning przejęła przewagę własnej tafli w serii, pokonując w meczu numer 2 na wyjeździe Toronto Maple Leafs 5:3. To rehabilitacja za dotkliwą porażkę 0:5 w pierwszym spotkaniu. Victor Hedman, który zawiódł w tamtym meczu, tym razem strzelił gola i zaliczył 3 asysty, Nikita Kuczerow zdobył bramkę i dwukrotnie asystował, a strzelali też: Brandon Hagel, Corey Perry i najlepszy snajper dwóch ostatnich play-offów NHL Brayden Point. "Błyskawica" zdecydowanie wygrała rywalizację "zespołów specjalnych". Wykorzystała 3 z 7 gier w przewadze i obroniła wszystkie 4 osłabienia. Jednego gola straciła za to w swojej przewadze. Do składu Maple Leafs po czteromeczowej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił najskuteczniejszy debiutant sezonu zasadniczego Michael Bunting. W swoim pierwszym występie w play-off zdobył gola. Rywalizacja przenosi się teraz do Tampy, gdzie w nocy z piątku na sobotę zostanie rozegrany mecz numer 3. Ekipa Lightning nie przegrała dwóch spotkań z rzędu w fazie play-off od 2019 roku, kiedy po wygraniu sezonu zasadniczego sensacyjnie uległa w pierwszej rundzie Columbus Blue Jackets 0-4. Od tego czasu wygrała wszystkie 15 meczów rozegranych po porażkach.
Toronto Maple Leafs - Tampa Bay Lightning 3:5 (0:1, 1:2, 2:2)
Bunting (28.), Marner (52.), Kerfoot (56.) - Hedman (20.), Perry (23.), Kuczerow (30.), Hagel (42.), Point (46.)
Stan serii: 1-1. Trzeci mecz w nocy z piątku na sobotę w Tampie.
Na 1-1 wyrównał także zespół Minnesota Wild, który po porażce w pierwszym meczu tym razem wygrał u siebie z St. Louis Blues 6:2. Bohaterem wieczoru był ofensywny lider "Dzikich" Kiriłł Kaprizow. Rosjanin jako pierwszy gracz w historii klubu zanotował hat trick w meczu fazy play-off. 2 gole i asystę zaliczył Joel Eriksson Ek, a raz trafił Frédérick Gaudreau. Eriksson Ek został pozbawiony swojego hat tricka w trzeciej tercji, gdy ławka Blues zgłosiła "challenge" po tym, jak trafił do siatki po raz trzeci. Powtórka pokazała, że wcześniej był spalony. Kaprizow skompletował swój hat trick w 53. minucie strzałem do pustej bramki, bo przy trzybramkowej stracie już wtedy trener gości wycofał bramkarza, licząc na wielki powrót. Drużyna z St. Louis przez większą część meczu grała piątką obrońców, bo Robert Bortuzzo w pierwszej tercji został trafiony krążkiem w głowę i musiał opuścić taflę z urazem. Z powodu kontuzji w ogóle nie grał zaś inny defensor Nick Leddy. Drużyna Wild wygrała, ale nadal to Blues mają przewagę własnej tafli. Po raz pierwszy spróbują ją wykorzystać w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu w meczu numer 3 w St. Louis.
Minnesota Wild - St. Louis Blues 6:2 (3:0, 1:1, 2:1)
Eriksson Ek (10.), (21.), Gaudreau (14.), Kaprizow (20.), (52.), (53.) - Kyrou (33.), Tarasienko (45.)
Stan serii: 1-1. Trzeci mecz w nocy z piątku na sobotę w St. Louis.
Na 1-1 wyrównali u siebie także Edmonton Oilers, którzy w drugim spotkaniu swojej serii rozbili Los Angeles Kings 6:0, strzelając po 3 gole w drugiej i trzeciej tercji. Evander Kane strzelił 2 gole i raz asystował, Ryan McLeod zdobył bramkę i zaliczył asystę, zwycięskiego gola strzelił Leon Draisaitl, a do siatki trafili też Darnell Nurse i Jesse Puljujärvi. Nurse wpisał się na listę strzelców nietypowo jak na obrońcę, bo w osłabieniu wykańczając kontrę po podaniu Connora McDavida. Z kolei Kane'owi pierwsze trafienie podarował obrońca rywali Sean Durzi. Były kolega Alana Łyszczarczyka z drużyny Owen Sound Attack w lidze OHL tracąc krążek na rzecz napastnika Oilers desperacko zbił "gumę" z powietrza w taki sposób, że skierował ją do własnej bramki. Wszystkie 30 strzałów rywali obronił bramkarz gospodarzy Mike Smith, dla którego było to pierwsze "czyste konto" w meczu play-off od 11 kwietnia 2019 roku, gdy był jeszcze graczem Calgary Flames. Jego obecna drużyna nie tylko strzeliła gola w osłabieniu, ale także obroniła wszystkie 4 gry w mniej liczebnym składzie, a sama wykorzystała 2 z 4 przewag. Kings nadal mają w tej serii wywalczoną w pierwszym meczu przewagę własnej tafli.
Edmonton Oilers - Los Angeles Kings 6:0 (0:0, 3:0, 3:0)
Draisaitl (22.), Nurse (27.), McLeod (37.), Kane (44.), (52.), Puljujärvi (44.)
Stan serii: 1-1. Trzeci mecz w nocy z piątku na sobotę w Los Angeles.
Kuriozalny "samobój" Seana Durziego:
Komentarze