Przykrą niespodziankę sprawili swoim kibicom hokeiści Wojasa Podhala. W ostatnim spotkaniu przed podziałem ligi na grupę słabszą i mocniejszą, górale ulegli we własnej hali ekipę KH Sanok. Było to pierwsze zwycięstwo gości w Nowym Targu od 2001 roku!
Gospodarze bardzo szybko mogli zdobyć gola, ale w 3 min Zborowski najpierw obronił strzał Zapały a następnie poradził sobie z dobitką Kacira. Trzy minuty później po doskonałym podaniu od Ćwikły w sytuacji sam na sam znalazł się Kostecki. Napastnik Sanoka gola wprawdzie nie zdobył, ale po faulu na nim jeden z graczy Wojasa powędrował na ławkę kar. Goście aby wykorzystać grę w przewadze potrzebowali zaledwie kilkanaście sekund. Mermer przymierzył precyzyjnie z pięciu metrów, krążek odbił się od słupka i wylądował w nowotarskiej bramce. W pierwszej tercji doskonałe okazję na wyrównanie zmarnowali Bakrlik w 11 min oraz Priechodsky w 17 min.
Drugą część spotkania lepiej rozpoczęli nowotarżanie. W 23 min Priechodsky strzelił mocno z niebieskiej linii a tuż przed bramką tor lotu krążka zmienił Sulka i Zborowski skapitulował po raz pierwszy. W 26 min już było 2-1 po dwójkowej akcji Voznika i Baranyka, po której ten drugi wpisał się na listę strzelców. Minutę później Demkowicz ostemplował poprzeczkę. W 33 min w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Sanoka zalazł się Podlipni, ale fatalnie przestrzelił. To zemściło się na Szarotkach jeszcze w tej samej minucie. Kapitalnym rajdem przez całe lodowisko uwiecznionym gole popisał się kapitan przyjezdnych a w przeszłości gracz Podhala, Ćwikła. Górale w tej tercji mogli ponownie wyjść na prowadzenie, ale po raz kolejny z doskonałej strony pokazał się popularny „Zbora” łapiąc uderzenie Łyszczarczyka.
Ostatnie dwadzieścia minut rozpoczęło się od dwóch kolejnych bramek gości. W 44 min po raz drugi w tym pojedynku Rajskiego pokonał Mermer a dwie minuty później po akcji Białego do nowotarskiej bramki trafił Radwański. W tej samej minucie co czwarta bramka dla Sanoka trzeciego gola za sprawą Zapały zdobyli Podhalanie. W kolejnych minutach miejscowi próbowali zaatakować, ale w ich akcjach brakowało dokładności. Bardzo skuteczni tego dnia byli za to sanoczanie, którzy zdobyli jeszcze dwa gole. Kolejno Maciejko w 51 min i Biały w 53 min pokonali słabo spisującego się w bramce Szarotek Rajskiego i tym samym ustalili wynik tego spotkania.
Zdaniem trenerów:
Milan Jancuska (Wojas Podhale): Mieliśmy w tym meczu swoje okazję i mogliśmy rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Niestety nie wyszedł mecz Rajskiemu. Bardzo słabo zagrali też obcokrajowcy a to oni powinni ciągnąć grę.
Josef Contofalsky (KH Sanok): Nie można powiedzieć, że w przeciągu całego meczu byliśmy lepsi bo to byłoby nieprawdą. O wygranej zadecydowała przede wszystkim dobra gra obrońców i postawa w bramce Zborowskiego. Cieszy , że zespół zrealizował założenia taktyczne.
Wojas Podhale Nowy Targ - KH Sanok 3:6 (0:1, 2:1, 1:4)
Bramki: 0:1 Mermer - Milan - Ćwikła (6.32 wprzewadze), 1:1 Sulka - Priechodsky (22.02), 2:1 Voznik - Baranyk - Bakrlik (25.35 wprzewadze), 2:2 Ćwikła - Mermer (32.29), 2:3 Mermer - Milan - Ćwikła (42.38), 2:4 Maciej Radwański - Biały (45.27), 3:4 Zapała - Różański (45.45), 3:5 Maciejko - Strzyżowski (50.54), 3:6 Biały - Demkowicz (52.12).
Podhale: Rajski - Sroka, Wilczek; Kacirz (2), Zapała (2), Różański (2) - Dutka, Pospiszil; Bakrlik (2), Voznik, Baranyk - Priechodsky, Łabuz (2); Łyszczarczyk, Podlipni, Gruszka - B. Piotrowski, Sulka (2), Ł. Batkiewicz oraz Galant (2).
KH: Zborowski - Guriczan, Demkowicz (2); Biały, Lauko, Maciej Radwański - Ćwikła, Rąpała; Milan (2), R. Kostecki, Mermer - Sekacz (2), Ciepły; Maciejko, Strzyżowski, Grzesik oraz Maślak, Padiasek.
Sędziował: Wolas (Oświęcim). Kary: 14-6 min. Widzów: 500
Czytaj także: