Godzinny trening, masaże, a dla niektórych krótki spacer na tallińską starówkę – tak polscy hokeiści spędzili dzień przerwy w mistrzostwach świata I Dywizji. Dziś grają z Chorwacją, a jutro z liderami mistrzostw, Austrią. Jeśli wygrają oba mecze, w przyszłym roku zagrają w MŚ elity.
– Austria jest do pokonania, ale to bardzo trudny rywal – mówi kapitan Polaków, lider punktacji kanadyjskiej MŚ w Tallinie Mariusz Czerkawski. – Przez ostatnie osiem lat grali w elicie i to widać. Sposób na nich? Przede wszystkim dobra, ostrożna gra w obronie – dodaje nasz najbardziej doświadczony hokeista.
Początek obu meczów Polaków zaplanowano na godz. 12. – Atmosfera jest znakomita, wszyscy wierzą, że stać nas na awans – uważa Czerkawski. – Czy wygramy te mistrzostwa? Tego nie mogę zagwarantować, ale wierzę, że powalczymy i po turnieju będziemy mogli bez obaw spojrzeć w oczy kibicom i sobie samym – kończy.
Życie Warszawy
Czytaj także: