Sezon wkracza w decydującą fazę. Dziś rozpoczniemy półfinały play-off, a w pierwszej parze zmierzą się GKS Tychy i JKH GKS Jastrzębie. Będzie to rywalizacja z hokejowym rumieńcem! Spodziewamy się twardej i męskiej walki.
Ten sezon ma być przełomowy dla ekipy z piwnego miasta. Trójkolorowi od pięciu lat czekają na tytuł mistrzowski i mają solidne podstawy, aby w końcu sięgnąć po najwyższy laur w polskim hokeju.
Przede wszystkim to najlepiej zorganizowany i jeden z najbogatszych polskich klubów. Hokeiści z de Gaulle’a mają dobrą bazę treningową i szkoleniowca, który w tym sezonie zbudował drużynę według swoich zasad. Pekka Tirkkonen odmłodził kadrę i zadbał o odpowiedni balans pomiędzy linią obrony a formacją ataku. Poprawił też tempo rozgrywania akcji, a ten fakt sprawia ogromne problemy przeciwnikom.

Zespół trójkolorowych już teraz można chwalić za uważną i skrupulatną grę w destrukcji, a także umiejętność sprawnego przechodzenia z obrony do ataku, co ma też odzwierciedlenie w liczbach. Trójkolorowi mogą pochwalić się zarówno najlepszą ofensywą, jak i najlepszą defensywą ligi.
Poza tym tyszanie w cuglach wygrali sezon zasadniczy, a na ich koncie pojawiło się 95 punktów. Dodajmy, że tylu oczek nie wypracował żaden z zespołów w ostatnich czterech latach, gdy liga liczyła dziewięć drużyn. W ćwierćfinale play-off podopieczni trenera Tirkkonena bez większych problemów pokonali Texom STS Sanok.
Tyszanie w każdej formacji mają jakościowych zawodników. Pewnym punktem w bramce jest Tomáš Fučík, a obronę w ryzach trzymają Bartosz Ciura, Bartłomiej Pociecha, Mateusz Bryk, Olaf Bizacki oraz Olli Kaskinen, dobrze radzący sobie również w ofensywie. Szefostwo klubu tuż przed zamknięciem okienka transferowego pozyskało Roniego Alléna, który ma dać zespołowi sporo jakości w najważniejszej fazie sezonu.
Z kolei siła formacji ofensywnej opiera się na takich zawodnikach jak Rasmus Heljanko, Joona Monto, Filip Komorski, Alan Łyszczarczyk, Bartłomiej Jeziorski i Dominik Paś, który w ćwierćfinałach błyszczał dobrą produktywnością.

Siła kolektywu i waleczności
Ale niespodziankę w tej rywalizacji chcą sprawić hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie. Podopieczni Róberta Kalábera uchodzą za zespół przeciwko któremu gra się bardzo trudno i niewygodnie. Ma to związek z faktem, iż jastrzębianie nie unikają twardej i ofiarnej gry. Dobrze radzą sobie w forecheckingu, potrafią zablokować dostęp do własnej tercji i potrafią solidnie powalczyć pod bandami. Ich atutem jest też gra w formacjach specjalnych, a ten element w fazie play-off często decyduje o losach pojedynczych konfrontacji.
Podkreślmy też, że ekipa znad czeskiej granicy to sprawnie zarządzany kolektyw, w którym każdy zawodnik ma swoją jasno określoną rolę i szczegółowo rozpisany zakres obowiązków.
Bramki strzeże Vilho Heikkinen, dający w tyłach zdecydowanie większą jakość niż Jakub Lackovič. Nie da się ukryć, że od dyspozycji Fina w tej rywalizacji będzie sporo zależeć.
Jastrzębianie mają w swoim składzie doświadczonych defensorów jak Kamil Górny, Taneli Ronkainen i Aleksi Mäkelä. Obaj Finowie znają się jak łyse konie i są ważnymi elementami formacji specjalnych. Znakomity sezon rozgrywa Emil Bagin, którego ofensywnego potencjału w Tychach nie potrafił odpowiednio wykorzystać Andriej Sidorienko.

Ciekawie wyglądają też zestawienia ataków. Widzimy tu jasny podział na dwa ataki kreatywne, które w międzynarodowym hokeju określa się mianem "top six". Pierwszą formację ofensywną tworzą Finowie: Hannu Kuru i Teemu Pulkkinen, których dzielnie wspomaga Mark Kaleinikovas, potrafiący oddać soczysty i przede wszystkim precyzyjny strzał. W drugiej występują Roman Rác i Martin Kasperlík, którzy są bardzo dynamiczni i lubią kombinacyjną grę.
Kolejne dwa ataki – "bottom six" tworzone są przez graczy walecznych i ofiarnie grających, których napędza doświadczony w licznych bojach kapitan - Maciej Urbanowicz.

Ciekawostki
* Trójkolorowi po raz ostatni po mistrzostwo Polski sięgnęli w sezonie 2019/2020. Był to jednak tytuł przyznany przez władze ligi w sposób uznaniowy, bo w Polsce rozprzestrzeniała się pandemia koronawirusa.
* W tym sezonie oba zespoły mierzyły się ze sobą pięciokrotnie w rozgrywkach TAURON Hokej Ligi. Trzy razy w tych meczach triumfowali hokeiści znad czeskiej granicy: 3:2, 4:2 i 5:2, a dwukrotnie wygrywali trójkolorowi – 3:1 i 2:1. W finale Pucharu górą byli tyszanie, wygrywając w Krynicy-Zdroju 3:1.
* Jeśli weźmiemy pod uwagę obecne zestawienia, to możemy dostrzec, że pięciu zawodników miało możliwość występowania w obu klubach. Są to Kamil Górny, Emil Bagin, Roman Rác, Mateusz Bryk i Dominik Paś.
* Z grona półfinalistów JKH GKS Jastrzębie ma najlepszą skuteczność w fazie play-off podczas gry w przewadze. Wynosi ona aż 57 procent!
* Dominik Paś jest na razie najlepiej punktującym zawodnikiem fazy play-off. Na jego koncie widnieje 10 "oczek". Z dorobkiem pięciu bramek (ex aequo z Bartłomiejem Jeziorskim) jest też najlepszym strzelcem.
* Ostatni raz na tym etapie sezonu oba zespoły spotkały się w sezonie 2012/2013. Wtedy górą byli jastrzębianie, którzy wygrali tę rywalizację 4:0. Tamte starcia pamiętają Bartosz Ciura, Kamil Górny, Mateusz Bryk i Maciej Urbanowicz.
PRZECZYTAJ O TEJ RYWALIZACJI
Loża prasowa (18): Kto awansuje do finału. Dziennikarze komentują
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie. Garść liczb i szczypta statystyk
JKH GKS Jastrzębie w półfinale. "Siedmiu wspaniałych". Na nich warto zwrócić uwagę
GKS Tychy w półfinale. "Siedmiu wspaniałych". Na nich warto zwrócić uwagę
Ekspert TVP Sport przed półfinałami. "Ta rywalizacja będzie obfita w hokej na bardzo wysokim poziomie"
Byli reprezentanci Polski typują półfinały THL. W tej parze są jednomyślni!
Loża ekspertów (19): Kto awansuje do finału?
Czas na półfinały. Poznaliśmy obsadę sędziowską
Opracował: Radosław Kozłowski
Fotografie: Łukasz Długosz
Czytaj także: