Niestety nie udało się odnieść hokeistom Naprzodu Janów drugiego zwycięstwa w finałowej fazie playoff I-szej ligi. Janowianie ulegli dzisiaj u siebie zespołowi KTH Krynicy 1:4.
O porażce zadecydowały głównie przestoje w grze spowodowane dekoncentracją, a przedewszystkim mizerna skuteczność w sytuacjach podbramkowych. Warto podkreślić wspaniały doping kibiców na wypełnionym po brzegi ``Jantorze``, szkoda tylko, że janowscy fani po meczu nie mieli powodów do radości.
0:1 Tomasz Koszarek (Łukasz Batkiewicz, Mateusz Iskrzycki) 7:31
0:2 Dawid Kruczek 9:12
1:2 Tomasz Jóźwik 38:50 - w przewadze
1:3 Robert Brocławik (Robert Cop) 43:47 - w podwójnej przewadze
1:4 Dawid Kruczek (Łukasz Batkiewicz) 44:16 - w przewadze
Po meczu powiedzieli:
Krzysztof Kulawik (trener Naprzodu) - Wyszliśmy na lód spięci, co było widać w naszej nerwowej grze. Popełnialiśmy błędy w strefie środkowej lodowiska. Od 4 minuty meczu zaczęliśmy się cofać za co zostaliśmy skarceni w ósmej i dziesiątej minucie. Może te bramki bezpośrednio nie zaważyły na przebiegu całego spotkania, ale dały one przewagę psychiczną rywalowi. Myślę, że te spotkanie miało trzy fazy. W pierwszej to Kryniczanie byli lepsi, w drugiej to my atakowaliśmy lecz zawodziła skuteczność, a w ostatniej dwa niepotrzebne faule przy stanie 2:1. Straciliśmy trzecią bramkę grając w trzech, następnie kolejny stracony gol w momencie gdy było nas na tafli o jednego zawodnika mniej niż rywala nio i było już po meczu. Chciałem w tym miejscu w imieniu całej drużyny podziękować kibicom, którzy naprawdę dzisiaj dopingowali nas z całych sił. Chcieliśmy się pokazać przed taką licznie zgromadzoną publicznością, niestety nie udało się nam odnieść zwycięstwa i można powiedzieć, że zawiedliśmy. Po prostu nie wytrzymaliśmy psychicznie trudów tego meczu.
Tomasz Jóźwik (Naprzód Janów) - Dwie szybko stracone bramki ułożyły całe spotkanie. W drugiej tercji wydawało się, że odzyskaliśmy grę - strzeliliśmy bramkę kontaktową. Niestety później straciliśmy trzecią grając w osłabieniu w trzech przeciwko pięciu Kryniczanom i niestety było już praktycznie po meczu.
źródło: naprzod-janow.pl
Czytaj także: