Już jutro dobiegnie końca pierwsza runda sezonu zasadniczego w Polskiej Lidze Hokeja. Większość niewiadomych została już rozstrzygnięta. Do obsadzenia pozostało tylko jedno miejsce w grupie mistrzowskiej. W korespodencyjnym pojedynku powalczą o nie Naprzód Janów i TKH Toruń. Oby dwie drużyny zagrają spotkania wyjazdowe, Naprzód w Tychach, zaś TKH w Gdańsku.
Pierwsze dwie pozycje w ligowej tabeli już od dawna zagwarantowały sobie Cracovia oraz GKS Tychy. Hokeiści spod Wawelu sezon rozpoczęli niezbyt imponujący, jednak forma i skuteczność wygrywania kolejnych meczy w miesiącach listopadzie i grudniu zdecydowała o pozycji numer jeden w pierwszej rundzie sezonu. Błysk, doświadczenie oraz nieprzeciętne umiejętności jak na polską ligę Leszka Laszkiewicza przy pomocy dobrze skonstruowanego duetu zagranicznych napastników Roman Hlouch- Marek Badzo, dobrej postawy Rafała Radziszewskiego w bramce oraz mądrej myśli taktycznej trenera Rudolfa Rohacka pozwoliły na wypracowanie sobie bezpiecznej przewagi w tabeli. Obecnie strata drugiego w tabeli GKS Tychy wynosi pięć punktów. Wydaje się, że ta strata nie jest duża jednak od dwóch miesięcy Cracovia kontroluje sytuację w ligowej tabeli. Tyszanie zdobywcy Pucharu Polski z pewnością jeszcze nie złożyli broni i w drugiej części sezonu powalczą o pierwsze miejsce z „Pasami”. O trzecie miejsce w tabeli od dłuższego czasu walczą Zagłębie Sosnowiec oraz Stoczniowiec Gdańsk. Zespoły o zupełnie innej konstrukcji jeśli chodzi o pobieranie zawodników. Działacze z Sosnowca wsparci większym budżetem niż zwykle postawili na doświadczonych zawodników. Wielokrotnych reprezentantów Polski i mistrzów Polski( jeśli chodzi o Waldemara Klisiaka i Mariusza Puzio), rutynowanego bramkarza Tomasza Jaworskiego oraz niemniej doświadczonego napastnika Karela Hornego. Prezes Marek Kostecki znany z tego, że w Gdańsku dużą wagę przywiązuje się do wychowanków obrał właśnie ten kierunek. Zdolna młodzież wsparta młodym jednakże doświadczonym już Przemysławem Odrobnym w bramce oraz mocnym zaciągiem zza południowej granicy na czele z Josefem Vitkiem dały efekt w postaci szybkiego zapewnienia sobie gry w czołowej szóstce. Największy zawód pierwszej fazy rozgrywek to piąta lokata Podhala Nowy Targ. Aktualni mistrzowie Polski dopiero ostatnimi zwycięstwami w lidze zapewniła sobie miejsce w czołowej szóstce. Potencjał jaki drzemie w zespole nowotarskich „Szarotek” pozwala wierzyć w to, że druga część sezonu a także faza play-off będzie znacznie lepsza niż trzydzieści sześć dotychczasowych kolejek. O ostatnie miejsce w szóstce walczą Naprzód Janów oraz TKH TKE Toruń. Bliżej zakładanego przed sezonem celu jest zespół z Janowa. Ma punkt przewagi nad torunianami przed ostatnią kolejką spotkań. By awansować do szóstki wystarczy wygrać w Tychach. O to jednak będzie bardzo ciężko, ale mimo to szanse Naprzodu są dużo większe. Nawet porażka w Tychach może dać awans przy jednoczesnej porażce TKH w Gdańsku. Dla podopiecznych trenera Mariana Pysza ostatnia kolejka to prawdziwa Mission Impossible. Wszystko wyjaśni się w niedzielny wieczór, ale nawet po piątkowej wygranej z Cracovią w jednym z wywiadów Bartosz Dąbkowski stwierdził że pomóc w awansie może tylko Bóg. Ósme miejsce w tabeli zajmuje od bardzo długiego czasu KH Sanok. Ostatnie ligowe zwycięstwo w Bytomiu sprawiło, że w Sanoku każdy jest pewien, że KH utrzyma się w lidze bez konieczności gry z Unią Oświęcim. Dwie ostatnie pozycje w lidze zajmują Polonia Bytom oraz Unia Oświęcim. Oświęcimianie już dawno pogodzili się z tym, że zagrają o utrzymanie w lidze, zaś po piątkowej porażce z Sanokiem myśl ta świta już także w głowach hokeistów z Bytomia.
W niedzielę ostatnia seria spotkań i z pięciu zaplanowanych spotkań w dwóch ciężko wskazać faworyta. Zwycięstwa Cracovii z Unią, Podhala z KH Sanok oraz Zagłębia w Bytomiu przewidzieć nietrudno o tyle wytypować wyniki spotkań w Gdańsku i Tychach decydujących o awansie jest nie lada sztuką. Gorąca niedziela zapowiada się dla zespołów z Janowa i Torunia. Numery telefonów pomiędzy Gdańskiem a Tychami będą wybierane wielokrotnie, informacje będą przekazywane wraz ze zmianami wyniku na wyżej wspomnianych lodowiskach. Ostatnie spotkania z pewnością dostarczą nie lada emocji i miejmy nadzieję, że nie tylko w Gdańsku i Tychach, ale także na trzech pozostałych lodowiskach kibice zobaczą ciekawe spotkania. A więc Janów czy Toruń? Niech zwycięży lepszy!!!
Pary 36 kolejki:
Polonia Bytom – Zagłębie Sosnowiec
Podhale Nowy Targ – KH Sanok
Cracovia – Unia Oświęcim
Stoczniowiec Gdańsk – TKH Toruń
Czytaj także: